zbrodnia

Dom grozy na Kaszubach. Nowe fakty w sprawie zbrodni w Czernikach

2024-10-03 7:33

Rok temu, 15 września 2023 roku policja dokonała wstrząsającego odkrycia w Czernikach. Przez dwa dni wykopano zwłoki trójki noworodków. Ich szczątki były schowane w workach i zakopane w piwnicy. Teraz prokuratura ujawnia nowe fakty w sprawie zbrodni w Czernikach.

Nowe fakty. Prokuratura o śledztwie w sprawie zbrodni w Czernikach

Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa trzech noworodków. Do tego dochodzi znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoimi dziećmi i wykorzystywanie seksualne swoich córek i kazirodztwo. Córka Piotra G. Paulina ma zarzut zabójstwa dwóch własnych dzieci i kazirodztwa. Rok po wstrząsającym odkryciu prokuratura ujawnia, na jakim etapie jest śledztwo i czy pojawiły się nowe ustalenia.

Śledztwo pozostaje w toku. Okres trwania śledztwa został przedłużony do dnia 31 grudnia 2024 r. Prokuratura oczekuje na opinię biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej oraz opinie biegłych lekarzy psychiatrów po przeprowadzonej obserwacji podejrzanych. Ustalono, że szczątki noworodków pochodzą od dwóch matek, których tożsamość została ustalona 

- poinformował prokurator Mariusz Duszyński, pełniący funkcję rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Zabójstwo noworodków w Czernikach na Kaszubach

Policja pod dom w Czernikach w gminie Stara Kiszewa na Kaszubach przyjechała 15 września 2023 roku po południu po tym, gdy otrzymała informację, że 20-letnia Paulina była w ciąży, a dziecka nie było. Kobieta po śmierci matki mieszkała tam z ojcem i bratem.

Paulina pracowała w cukierni w Starej Kiszewie. Tam koleżanki podejrzewały, że może być w ciąży, choć 20-latka nosiła ubrania maskujące jej stan i w bezpośrednich rozmowach zaprzeczała koleżankom z pracy.

W połowie września ub.r. na posesji Piotra G. przy niewielkim domu w Czernikach stanęły rozstawione policyjne namioty, a funkcjonariusze przekopywali piwnicę i przeszukiwali mieszkanie. Do poszukiwań szczątków noworodków wykorzystano skaner 3D oraz psy tropiące.

Przez dwa dni wykopano zwłoki trójki noworodków. Ich szczątki były schowane w workach i zakopane w piwnicy. Funkcjonariusze nie musieli kuć podłogi, bo było tam klepisko.

Rodzina G. mieszkała nad piwnicą. Jeszcze podczas przeszukania budynku i przekopywania piwnicy, śledczy w prokuraturze przesłuchiwali 54-letniego mężczyznę i jego 20-letnią córkę Paulinę. Po wcześniejszych informacjach podejrzewano, że wykopane szczątki to dzieci mężczyzny i jego córek. 54-latkowi i jego 20-letniej córce grozi dożywotnie więzienie. 

Pomorskie. Najwyższe budynki w Gdańsku. Sięgają niemal chmur!