Ośrodek dla bezdomnych? Mieszkańcy mówią "nie"
We wtorek przy ul. Siennickiej w Gdańsku poseł PiS Kacper Płażyński wspólnie z miejskimi radnymi tego ugrupowania zorganizował konferencję prasową dotyczącą planowanej przez miasto budowy ośrodka dla bezdomnych w dzielnicy Przeróbka.
Polecany artykuł:
Poseł Płażyński podkreślił, że proponowana lokalizacja obiektu znajduje się w sąsiedztwie jednej z najbardziej eksploatowanych linii kolejowych oraz na terenach zagrożonych zalaniem, co – jak stwierdził - zostało oznaczone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
To jest miejsce, w którym nie powinno się budować budynków. Szczególnie dzisiaj, po tych doświadczeniach z Polski południowo-zachodniej, to dla wszystkich powinna być oczywista oczywistość
- powiedział.
Wyraził też wątpliwość, czy mieszkańcy Przeróbki powinni mieszkać w dzielnicy, w której, oprócz półotwartego zakładu karnego, będzie działał ośrodek dla osób bezdomnych.
Mieszkańcy stworzyli petycję
Mieszkańcy zebrali ponad tysiąc podpisów sprzeciwu pod tą inwestycją, ale jak to często bywa w Gdańsku, od strony władz miasta nie ma żadnej, najmniejszej reakcji. Konsultacji społecznych w sprawie tej inwestycji nie było żadnych
– zaznaczył Kacper Płażyński.
Zdaniem radnego Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Skiby, ośrodek dla osób bezdomnych powinien powstać w innej części Gdańska.
W Gdańsku trzeba pomagać ludziom bezdomnym, ale nie można tego robić z pominięciem głosu mieszkańców i nie można tego robić w takich warunkach, w jakich jest to dzisiaj proponowane
– oznajmił.
Poseł Płażyński zapowiedział skierowanie do prezydent Gdańska apelu o przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami.
Dzisiaj kieruję pismo do prezydent Dulkiewicz, w którym grzecznie proszę o to, aby po ponad pół roku ignorowania mieszkańców Przeróbki w końcu znalazła czas i z nimi porozmawiała
– podkreślił.