- Taka darmowa komunikacja miejska ma być w pewnym sensie konkurencją dla oferty miasta dotyczącą darmowego parkowania, ale ma też pokazać, że miasto rzeczywiście jest skłonne inwestować w komunikację zbiorową, a nie tylko mówić o tym, jak to byłoby dobrze, gdyby mieszkańcy komunikacją zbiorową jeździli - mówi Łukasz Piesiewicz z Miasta Wspólnego.
Ratusz odpowiada: nie jesteśmy w stanie sfinansować takiego rozwiązania. - Musiałoby to skutkować ograniczeniem oferty przewozowej, a chyba nie to jest celem zrównoważonej mobilności. Ponadto należy pamiętać, że działamy w ramach związku metropolitalnego. A wszystkie ulgi powinny być wprowadzane jednolicie w obrębie sieci. W przeciwnym razie psuje to działania na rzecz integracji transportu publicznego w obszarze metropolitalnym - tłumaczy Agata Grzegorczyk z urzędu miasta.
A przypomnijmy, że z gdyńskiej komunikacji miejskiej bezpłatnie korzystają już seniorzy czy uczniowie gdyńskich szkół.