wiadomości

Brutalny atak siekierą na Uniwersytecie Warszawskim. Nieoficjalnie: Sprawca pochodził z Gdyni

2025-05-08 17:42

Cała Polska jest wstrząśnięta z powodu brutalnej zbrodni, która miała miejsce na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Według nieoficjalnych informacji sprawca to 22-latek z Gdyni.

Brutalny atak na kampusie UW. Najnowsze informacje

W czwartek, 8 maja prokuratura przekazała, że 22-letni Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty. Chodzi o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem pracowniczki UW, usiłowanie zabójstwa strażnika uniwersyteckiego oraz znieważenie zwłok ofiary na miejscu zdarzenia. Jeszcze dziś ma zostać złożony wniosek o trzymiesięczny areszt dla mężczyzny.

Prok. Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście dodała, że w środę przesłuchano już kilkunastu świadków zdarzenia. Zabezpieczony został też monitoring.

7 maja (środa) w mediach zaczęła pojawiać się wstrząsające informacje z kampusu UW. Stacja TVN Warszawa, powołując się na czytelnika, przekazała, że mężczyzna zaatakował tam kobietę zamykającą jeden z budynków. Polsat News podał natomiast, że na miejscu znaleziono odciętą ludzką głowę.

Do zdarzenia doszło około godziny 18:40, to wtedy na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego wtargnął mężczyzna i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby. To 22-letni obywatel Polski. Jedna osoba nie żyje, druga z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala

- wyjawili policjanci cytowani przez portal Eska Warszawa.

Za brutalnym atakiem na UW stoi Polak, nie imigrant. Nieoficjalnie: To 22-latek z Gdyni

W mediach społecznościowych bardzo szybko zaczęły pojawiać się fejk niusy, według których za atakiem miałby stać imigrant z Ukrainy.

Jest to jednak nieprawda. Sprawca to Polak, który najprawdopodobniej pochodzi z Gdyni - ustalił nieoficjalnie TVN24.

Nam nieoficjalnie udało się ustalić, że tragicznie zmarła pracowniczka UW miała 53 lata. Odniosła rozległe obrażenia głowy. Napastnik to 22-latek, obywatel Polski, student Uniwersytetu Warszawskiego. Według naszych nieoficjalnych ustaleń pochodzi z Gdyni

- podaje stacja.

Atak na UW. "Spokojnie chodził z siekierą". Studenci w szoku

Społeczność studencka Uniwersytetu Warszawskiego jest wstrząśnięta tym, co się wydarzyło.

Ten chłopak spokojnie chodził z siekierą w ręku wokół ciała ofiary

- powiedział jeden ze świadków, cytowany przez Super Express Warszawa. Student UMFC dodał natomiast: "Raczej się nie boimy, jesteśmy w szoku. To jest przerażające".

- Zobaczyłem, że ktoś leży na ziemi, a na ścianie budynku jest krew. Myślałem, że ktoś uderzył się w głowę i chciałem pomóc. Gdy zacząłem podchodzić, agresor zaczął dalej uderzać w ciało kobiety siekierą - przekazał świadek cytowany przez portal wyborcza.pl.

- Przeraziło mnie to i obrzydziło. Kampus jest miejscem, gdzie czuję się bezpiecznie i nie myślę o tym, że inny student mógłby mnie lub kogoś innego zaatakować - dodała kolejna studentka.

Atak na terenie kampusu UW (7.05.2025) [GALERIA[

Morderstwo na UW. Makabryczne nagrania w Internecie

Nagranie przerażającej zbrodni wyciekło do sieci i zdobyło sporą popularność w serwisie społecznościowym X (dawniej Twitter).

Kolejni użytkownicy ściągali makabryczne wideo i podawali dalej. Część internautów apelowała, by tego nie robić.

Brutalny atak na Uniwersytecie Warszawskim. Rozmowa z sąsiadami napastnika

Reporterzy „Super Expressu”  dotarli do sąsiadów 22-latka, który dokonał brutalnego ataku. Mieszkańcy warszawskiego bloku są zszokowani, że żyli obok mordercy.

– Wydawał się bardzo dziwny. Z wyglądu mi się nie podobał. Taki cichy, niby zamknięty w sobie. Nic wcześniej o nim nie słyszałam, nie widywałam go często. Co dziwne – zawsze wchodził do mieszkania przez garaż. To mnie dziwiło – mówiła w rozmowie z reporterami "Super Expressu" i Radia ESKA z sąsiadek 22-latka.

– Nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Wczoraj, kiedy dowiedzieliśmy się, że to on – byliśmy w szoku. Był trochę dziwny z wyglądu, ale nie myśleliśmy, że coś takiego może się wydarzyć – mówiła reporterom SE i ESKI kolejna osoba.

Na drzwiach mieszkania, w którym mieszkał 22-latek, pojawiły się wulgarne napisy: "zabójca”, „śmierć za śmierć”, „zero podatków na taką ku***”, „zdechnij”. 

- Napisy na drzwiach pojawiły się rano. Nie wiem, kto te drzwi pomalował - mówi jeden z sąsiadów.

- Mieszkam w innym, sąsiednim budynku. Niewiele o nim wiem, tylko tyle, że wynajmował to mieszkanie. Mam już dość tego wszystkiego – tych zabójstw. Nie wiem, co powiedzieć, przeraża to mnie wszystko - dodaje kolejna osoba.

Trójmiasto Radio ESKA Google News