– Kiedyś, przed tym trudnym okresem wykonywaliśmy dziennie ok. 3 tysiąca testów. Dziś jest to dwa razy tyle – mówi dr Jerzy Karpiński.
Co istotne - 80 proc. poddawanych analizie próbek jest wariantem brytyjskim. – Na Pomorzu sytuacja jest bardzo trudna. W szpitalach brakuje miejsc. Dlatego też zwiększyliśmy bazę łóżek na oddziałach covidowych o 156. Do końca tego tygodnia będzie też 56 nowych łóżek w szpitalu tymczasowym w Amber Expo – dodaje Karpiński.
Większość punktów wymazowych działa przez siedem dni w tygodniu.
– My jesteśmy gotowi do zwiększenia tempa naszej pracy – deklaruje dr Maciej Grzybek, koordynator centrum testowego drive-thru przy Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. – Ten punkt będzie działał jak długo trzeba będzie. Studenci zapowiedzieli, że będą pracować do ostatniego pacjenta. Jeśli będzie potrzeba, wydłużmy godziny naszej pracy – dodaje Grzybek.
Pomorskie jest w czołówce pod kątem wykonywania testów na COVID-19. Najwięcej jednak wymazów pobiera się w województwie mazowieckim i śląskim.