Tegoroczny jarmark odbywał się w dniach 24 lipca - 15 sierpnia. Za nami więc 23 dni wspólnego świętowania, smakowania, przymierzania i kupowania. Na jarmarku pojawiło się 650 stoisk, przy których stanęło m.in. 150 kolekcjonerów. Zorganizowano też 59 wydarzeń kulturalno-rozrywkowych, 7 projekcji filmów w kinie "pod chmurką" oraz 3 wystawy.
Gastronomia oszacowała swoje przychody na 40 proc. wyższe niż w roku ubiegłym. Jednak na dokładne podsumowanie przyjdzie czas. Wszyscy podkreślają natomiast, że to jeden z najlepszych jarmarków w ostatnich latach – informuje Bartosz Tobieński, rzecznik Międzynarodowych Tragów Gdańskich, które są organizatorem tego jarmarku.
Ta plenerowa impreza zajęła powierzchnię 45 tys. metrów kwadratowych. Dominowali polscy handlarze i kupcy, ale nie brakowało też tych zza granicy, m.in. z Litwy, Mołdawii, Słowacji, Turcji, Włoch i Azerbejdżanu.
W niedzielę (15 sierpnia) podczas uroczystości zamknięcia tegorocznego jarmarku, Andrzej Bojanowski, prezes Międzynarodowych Targów Gdańskich, przypomniał, że to jedna z największych imprez plenerowych w Europie.
"Oddajemy Gdańsk bogatszy, zarówno ekonomicznie, jak i emocjonalnie. Bo jarmark to było święto spotkań - tych, których tak bardzo nam brakowało ostatnimi czasy"
- podkreślił, podczas ceremonii przekazania kluczy do bram Miasta, prezes Andrzej Bojanowski.
Nowością na Jarmarku była „Uliczka Pomorska”, na którą zapraszał Samorząd Województwa Pomorskiego. Była to okazja, by poznać Pomorskie Smaki i spotkać regionalnych artystów.