- Włodarze poszczególnych gmin jak i ich mieszkańcy powinni posiadać pełną informację o planowanej budowie. Proces budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej powinien być jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców, jak i zasobów lokalnych. Uważamy, że wspólnie można więcej i wspólny głos samorządów będzie lepiej słyszalny - mówi Krzysztof Król, wiceburmistrz Łeby, której władze również podpisały porozumienie.
- Inwestycja zrewolucjonizuje nasz region, a mieszkańcy zadają nam coraz więcej pytań. Jak to będzie wyglądało? Jakie są terminy? Jak będą budowane drogi? Czy będzie jakaś kolej? Czy będą wywłaszczane grunty? W tej chwili bardzo mało wiemy, dlatego też chcemy wspólnie spotykać się i rozmawiać z prezesem Polskich Elektrowni Jądrowych czy z panem ministrem - dodaje starosta wejherowski Gabriela Lisius.
Nie wiadomo też jeszcze kiedy rozpocznie się budowa elektrowni atomowej, ani na jakich działkach konkretnie powstanie. Rząd wskazał jedynie okolice nadmorskich miejscowości Lubiatowo i Kopalino jako preferowaną lokalizację atomówki.