Budynek do zburzenia. Co w miejscu “Manhattanu”?
Jak podaje Gdańsk.pl, obowiązkowym elementem sesji, w trakcie której radni decydują o absolutorium dla prezydent Gdańska jest dyskusja nad Raportem o stanie miasta. W jej trakcie głos zabrać mogą także mieszkańcy Gdańska. Tak było też w czwartek, 20 czerwca. Na mównicy pojawiła się m.in. Agnieszka Wąsowska-Telenga, mieszkanka Górnego Wrzeszcza, która mówiła o sprzeciwie wobec planów budowy ponad 100-metrowego budynku na terenie centrum handlowo - usługowego “Manhattan”.
W trakcie czwartkowej sesji zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji, Piotr Grzelak, odniósł się do tego tematu. Przyszłość terenów znajdujących się w Górnym Wrzeszczu, przy al. Grunwaldzkiej, na których stoi obecnie “Manhattan”, budzi bowiem w ostatnim czasie gorące dyskusje, i wiele obaw, wśród mieszkańców tej dzielnicy.
Nie ma szans na akceptację takiego wniosku inwestora. Szacowana, maksymalna wysokość w tym miejscu wynosić będzie 30 metrów. Na pewno nie dopuścimy też do powstania monolitu w postaci zabudowy mieszkaniowej. W tym miejscu powinny być usługi. W przyszłym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zabezpieczymy funkcję usługową dla tego terenu
- zapowiedział Piotr Grzelak cytowany przez miejski portal.
Mieszkańcy obawiają się budowy i... korków!
Do planów wobec lubianego przez lokalną społeczność centrum handlowo - usługowego odniosła się też, korzystając z prawa wzięcia udziału w publicznej dyskusji nad Raportem o stanie miasta, Agnieszka Wąsowska - Telenga, mieszkanka Wrzeszcza Górnego, związana z partią Razem. Podkreślała, że mieszkańcy obawiają się budowy wysokościowca w tym miejscu, w tym korków, jakie spowodują dodatkowe samochody w okolicy.
Zwróciła też uwagę, iż planowany przez inwestora ponad 100-metrowy apartamentowiec został umieszczony na roboczej makiecie przygotowanej w ramach warsztatów z mieszkańcami dotyczących planów zabudowy pasa al. Grunwaldzkiej.
-”Manhattan” kontynuuje tradycje wrzeszczańskiego rynku. Pełni dziś funkcje także społecznie użyteczne. Działa tam bowiem biblioteka, setki dzieci uczęszczają na zajęcia artystyczne, można wziąć udział w zajęciach sportowych. Tam mieści się nawet kościół. To niezwykle demokratyczne i dostępne miejsce. To nasz “rynek” pod dachem - podkreślała pani Agnieszka, dodając, że cena mieszkań w tym miejscu sprawi, iż nie będą one dostępne dla zwykłych mieszkańców.