Centra miast będą puste
Jak pokazują dane GUS odwołujące się do ostatniego spisu ludności, w porównaniu z danymi w poprzedniego spisu, wciąż wyludniają się centra miast. Trend bardzo silnie widać na przykładzie Trójmiasta, gdzie Gdańsk i Gdynia tracą mieszkańców. Najszybciej rozwijającą się w Polsce gminą pod względem ludności oraz nowych mieszkań jest natomiast gmina Kosakowo.
Trójmiasto jest jednak miejscem z w mojej opinii najgorszym rozwojem przestrzennym w ostatnich latach. W tej aglomeracji mamy do czynienia z masowym transferem ludności ze strefy przybrzeżnej do równoległych przedmieść położonych już za wzgórzami morenowymi, wzdłuż obwodnicy Trójmiasta. Jest to o tyle złe, że miejsca pracy, handel i usługi publiczne pozostają w strefie przybrzeżnej, a ze względu na ukształtowanie terenu potencjał na połączenia drogowe i kolejowe jest tam bardzo ograniczony. Gdański Górny Taras to chyba najbardziej chaotycznie zabudowane peryferia miasta, gorsze nawet od słynnej warszawskiej Białołęki, a to właśnie tam przybyło najwięcej mieszkańców. Ta zabudowa jest o tyle niekorzystna, że o ile Gdynia i Sopot faktycznie wyczerpały miejsce pod zabudowę w pasie przybrzeżnym, o tyle w Gdańsku straszą puste wygony zaraz obok Głównego Miasta, na Zaspie czy dookoła stadionu.
- ocenił Szymon Pifczyk na blogu Kartografia Ekstremalna.
Na wykonanych mapach widać jak pustoszeją centra, na rzecz chętnie zamieszkiwanych obrzeży metropolii.
Kosakowo numerem jeden w Polsce
Dane eksponują jeszcze inny trend zauważony już w porównaniach ostatnich dwóch spisów powszechnych (z 2011 i 2021). Kosakowo jest na pierwszym miejscu pod względem wzrostu liczby mieszkań i na drugim miejscu w skali kraju pod względem wzrostu liczby mieszkańców. Przyrost mieszkańców GUS określił na poziomie blisko 151 procent, a przyrost mieszkańców to 89, 5 procenta (lepsza jest tylko Stawiguda w pow. olsztyńskim). Mieszkańcy Trójmiasta migrują również wszędzie wzdłuż linii SKM.