Wyjątkowe narodziny w zoo. To gatunek krytycznie zagrożony
- Wykluły się 4 pingwiny przylądkowe, które jeszcze przebywają w swoich lęgowych domkach, ale powoli wysuwają swoje dzióbki na zewnątrz - podaje gdańskie zoo. W zeszłym roku w ogrodzie zoologicznym wykluło się 13 piskląt. To świetna wiadomość, bo pingwiny przylądkowe są sklasyfikowane jako gatunek krytycznie zagrożony.
Populacja dzika wynosi około 10 tys. par. W sto lat zmniejszyła się o ponad 90 proc. Zagraża im rybołówstwo, zanieczyszczenie oceanu i zmiany klimatu.
Pingwiny przylądkowe na wolności zamieszkują wybrzeża i wyspy południa Afryki. Dorosłe ptaki prowadzą osiadły tryb życia. Młode w okresie pierzenia rozpraszają się poza kolonię.
Gdańskie zoo słynie z tego, że jedyne na świecie ma albinotycznego osobnika pingwina przylądkowego. Kokosanka, bo tak się nazywa albinoska, wykluła się w grudniu 2018 r. Zdaniem kierowniczki sekcji ptaków w zoo Moniki Dmochowskiej także ona kolejny raz próbowała swoich sił, ale wszystko wskazuje na to, że w tym roku będzie musiała odłożyć macierzyństwo na dalszy plan.
Kokosanka swoją wyjątkowość zawdzięcza zaburzeniom metabolizmu enzymu tyrozynazy. Jej brak u albinosów nie pozwala na przekształcenie prekursora melaniny w pełnowartościową melaninę. Ta genetyczna anomalia pigmentacji objawia się nieobecnością barwnika – melaniny – obecnego w skórze i w jej wytworach, np. w sierści i piórach.
Dodatkowo osobniki albinotyczne z braku pigmentacji w tęczówce mają czerwone oczy. Brak pigmentu sprawia, że dostrzegamy naczynia krwionośne w oczach.
W gdańskim zoo mieszka prawie 150 gatunków zwierząt i ponad 850 osobników.
Nowe zwierzęta w gdańskim ZOO