Kandydat na prezydenta Gdyni 2024. Wybory samorządowe
Pierwszy do wyborów w Gdyni zgłosił się urzędujący od 1998 r. prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Za pierwszym razem wybrany jeszcze przez radę miasta. Potem wygrywał w wyborach bezpośrednich w pierwszej turze zwykle z rekordowym poparciem gdynian.
Wojciech Szczurek stara się o reelekcję. Jak podkreśla na spotkaniach z wyborcami: nie uciekł z miasta, nie wystartował w wyborach parlamentarnych, chociaż mógł. Postanowił jednak kontynuować to, co lokalne i znów starać się o stanowisko prezydenta miasta. Startuje ponownie jako lider Samorządności.
Poniżej przedstawiamy zarys sylwetki oraz odpowiedzi na pytania, jakie skierowaliśmy do prezydenta Wojciecha Szczurka.
Opis: Wojciech Szczurek to z wykształcenia prawnik, kiedyś sędzia, urodzony lider. Mąż, ojciec i dziadek. Interesuje się historią, szczególnie dwudziestego wieku, bardzo lubi podróże. Relaks to przede wszystkim dobra książka albo rower na nadmorskiej trasie.
Polecany artykuł:
Wielu mówi, że to będą najtrudniejsze wybory na prezydenta w Gdyni. Czy czuje Pan, że krytyka tym razem jest wyjątkowo silna, a konkurencja wyjątkowo zaangażowana?
Wojciech Szczurek: Niewątpliwie każde wybory są inne. Zmienia się społeczeństwo, zmieniają się zwyczaje, zmieniają się za tym style kampanii. Nie mogę odmówić zaangażowania moim wcześniejszym kontrkandydatom. Uważam, że to raczej ogólna atmosfera polityczna w Polsce jest niezwykle rozgrzana od czasu kampanii parlamentarnej i to rodzi emocje. Moim zdaniem - niepotrzebne na scenie samorządowej. Dlatego uparcie trzymam się spraw lokalnych, tzw. Wielką politykę pozostawiając partiom politycznym.
Hotele i apartamentowce: przy Skwerze Kościuszki, zamiast Tesco, na 10 lutego – większość tych inwestycje jest krytykowana lub budzi silnie emocje wśród mieszkańców. Jakie jest Pana zdanie na ten temat, jak Pan odpowie tym, którzy tak bardzo krytykują taką zabudowę w mieście?
Wojciech Szczurek: Powiem, że bardzo potrzebujemy nowych mieszkań, a także, że od lat brakuje nam hoteli, dzięki którym turyści zostawiają swoje pieniądze w Gdyni - nie tylko za noclegi, ale też w restauracjach, muzeach, teatrach na zakupach… To poprawia nasz byt, dla wielu gdynian jest źródłem utrzymania. Zagęszczanie miast jest tendencją światową, służącą poprawie jakości życia. No i przyznam, że ja chyba bym nie płakał ze architekturą Tesco… Miasto potrzebuje nowych inwestycji, a my tak tworzymy plany zagospodarowania, by nie szkodziły mu one ani w rozwoju, ani na urodę.
Czego nie udało się zrealizować podczas ostatnich lat w Gdyni? Co trzeba zmienić, albo jakie pomysły czekają zbyt długo?
Wojciech Szczurek: To nie do końca rola samorządu miasta, ale chciałbym, żeby połączenia PKM były znacznie częstsze oraz by powstała kolej na północ, najlepiej zelektryfikowana. To bardzo potrzebne rozwiązania komunikacyjne, które znacząco by nam pomogły. Oczywiście jest także parę miejskich inwestycji, przekładanych z powodu braku funduszy, jak choćby lodowisko. Nieustająco domagam się powstania drogi czerwonej, której ani nie powinien, ani nie może finansować samorząd.
Jaką inwestycję/decyzję wskaże Pan jako najlepszą dla miasta w ostatnich latach, przykład takiej, która dobrze wpłynęła na miasto?
Wojciech Szczurek: Moim zdaniem to Park Centralny. Inwestycja, na którą gdynianie głosują nogami - wystarczy spojrzeć, ile osób go odwiedza. Nowoczesne spojrzenie na miasto - piękna zieleń, atrakcyjna mała architektura, mnóstwo zróżnicowanych funkcji, pod ziemią wygodny parking. A to wszystko w miejscu, gdzie miało być co innego, konkretnie centrum handlowe. Ten przykład dość jasno dowodzi, że teoria o „betonozie” w Gdyni nie znajduje potwierdzenia w faktach. Tu plany betonu zamieniliśmy na kilkuhektarowy park. A zanim to zrobiliśmy, zapytaliśmy o zdanie mieszkańców.
Oczami wyobraźni, jak powinna wyglądać Gdynia, miasto z morza i marzeń za 50 lat?
Wojciech Szczurek: Powinna być silnym ośrodkiem innowacji, słynącym z uroków krajobrazu, najwyżej jakości życia w Polsce i bardzo prężnego biznesu. Musi być także silnie zintegrowana z metropolią i oferować możliwość studiowania na uczelniach, może w federacji uczelni, o poziomie istotnym w skali Europy. W przyszłości to właśnie poziom kształcenia będzie wyróżnikiem w skali kontynentu. Chciałbym, by środowisko naturalne było w co najmniej takim stanie, jak jest obecnie, a przyrost naturalny i saldo migracji - dodatnie.
Teraz krótko:
W Gdyni powinno być więcej: dla seniorów czy dla młodych?
Miasto jest dla wszystkich, miasto to wspólnota. I dla seniorów, i dla młodych.
Kolej na Pogórze – tak czy nie?
Tak, jest potrzebna.
Budżet Obywatelski z większymi pieniędzmi – tak czy nie?
Chciałbym, aby można go było powiększać.
Co powinien zobaczyć każdy turysta odwiedzający Gdynię? Jedno miejsce.
Bardzo trudne pytanie. To miasto tyle oferuje, a ludzie są tak różni. Dwa moje podstawowe typy to przepiękne, wyciszające Orłowo albo Muzeum Emigracji, jedyne w Polsce i jedno z nielicznych na świecie, dodatkowo zlokalizowane w porcie.
Nasze pytania skierowaliśmy też do pozostałych kandydatów na prezydenta Gdyni. Linki do nich znajdziecie państwo poniżej, klikając na nazwisko kandydata.
Wybory samorządowe 2024 w Gdyni
W Gdyni swoje kandydatury zgłosiło ostatecznie pięcioro kandydatów. Oprócz Wojciecha Szczurka starającego się o reelekcję są to:
- Aleksandra Kosiorek z ramienia Gdyńskiego Dialogu,
- Tadeusz Szemiot reprezentujący koalicję PO, Lewicy i Zielonych oraz Koalicję Ruchów Miejskich,
- radny miejski PiS Marek Dudziński,
- Przemysław Olczyk, działacz Ruchu Narodowego.
Polecany artykuł: