Wszystkie ręce na pokład! Zobacz, jak wygląda wielka produkcja pączków!

i

Autor: Olga Reszke

Tłusty Czwartek

Wszystkie ręce na pokład! "Piekarnia Jak Dawniej" w ogniu pączkowej produkcji!

2024-02-07 17:23

Rzemieślnicze piekarnie i cukiernie już od wielu lat cieszą się ogromnym powodzeniem, zwłaszcza wśród bardziej wymagających konsumentów. W Tłusty Czwartek to właśnie do nich ustawiają się największe kolejki. Sprawdziliśmy, jak w "Piekarni Jak Dawniej" z Luzina przygotowują się na to najsłodsze w roku święto!

„Chcemy, by po nasze pączki były możliwie najzdrowsze”

Działają na rynku od sześciu lat i od tego czasu co roku przygotowują się do Tłustego Czwartku jak do najważniejszej w roku bitwy. Zaczynają tydzień wcześniej od zaplanowania i zamówienia produktów. Wszystko po to, by w pełnej gotowości zacząć od środowego popołudnia wielkie smażenie pączków.

Zależy nam na tym, by nasze pączki były przede wszystkim świeże, dlatego z produkcją ruszamy dopiero w środowe popołudnie. Procedura przygotowywania pączków jest w pełni autorska. Skupiliśmy się głównie na tym, by mimo smażenia, pączek był możliwie najlżejszy. Dlatego zrezygnowaliśmy ze smażenia pączków na smalcu na rzecz lepiej trawionego tłuszczu. Chcemy, by każdy, nawet przy spożyciu większej liczby pączków, czuł się po nich dobrze.

- mówi Jarosław Raif, właściciel "Piekarni Jak Dawniej" z Luzina.

Zobacz, jak wygląda wielka produkcja pączków na Tłusty Czwartek [Galeria]:

Z rodziną najlepiej … przy pączkach!

W smażeniu i przygotowywaniu pączków biorą udział wszyscy pracownicy. Pomoc przybywa również z zewnątrz.

Przy Tłustym Czwartku zawsze możemy liczyć na pomoc rodziny, bez której ciężko byłoby ze wszystkim zdążyć. Dajemy sobie radę, choć nie ukrywam, że jest to ogromna rewolucja produkcyjna, ponieważ pozostałe wyroby również musimy przygotować. W Tłusty Czwartek produkcja pączków jest kilkanaście razy wyższa niż ta w ciągu roku.

- dodaje Jarosław Raif.

O ile w ciągu roku przygotowywane są pączki z wieloma, różnorodnymi nadzieniami, o tyle w Tłusty Czwartek do wyboru będą te z marmoladą, czekoladą i adwokatem, gdyż to właśnie na nie najczęściej stawiają klienci. Pan Jarosław zapytany czy w związku z ograniczaniem, również przez Polaków, spożycia cukru i dbaniem o zdrowe żywienie, spada spożycie pączków odpowiada zaskakująco:

Być może preferencje żywieniowe się zmieniają, jednak u nas, z roku na rok obserwujemy wzrost sprzedaży pączków. Tradycja w narodzie jest silna i każdy choć jednego pączka zje.

Co ciekawe, pączki smażone są też na bieżąco przez cały Tłusty Czwartek, a bardzo dużo osób zgłasza się po nie również w piątek.

O dziwo dużą sprzedaż pączków odnotowujemy również w piątek, kiedy mogłoby się wydawać, że wszyscy są nimi nasyceni. Także Polacy świętują Tłusty Czwartek na całego.

Wszystko idzie w górę, więc zapytaliśmy, czy pączkom udało się oprzeć w tym roku podwyżkom.

Z roku na rok jest wzrost cenowy, nie tyle ze względu na koszty produktów potrzebnych do produkcji pączków, co znacznie wzrastają koszty utrzymania pracownika, a dla nas najważniejsze jest, by otrzymał on godziwą zapłatę za swoją pracę. Póki co,udaje się nam jednak utrzymać cenę za pączka w granicach 3.70 – 4.20 zł

- dodaje Jarosław Raif.

Tłusty Czwartek rządzi się swoimi prawami, dlatego nie żałujmy i kupujmy. Taki dzień ma miejsce przecież tylko raz w roku!

Pomorskie. "Piekarnia Jak Dawniej" w ogniu pączkowej produkcji!

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: redakcja.trojmiasto@eska.pl