Około godz. 1:00 w nocy jadący ulicą Armii Krajowej w Sopocie dzielnicowy i policjant „patrolówki” zatrzymali do kontroli drogowej dwoje rowerzystów. Okazało się, że to małżeństwo z Gdańska w wieku 52-lat.
Podczas rozmowy funkcjonariusze od razu wyczuli od nich zapach alkoholu. Gdańszczanie przyznali się, że wcześniej byli oni na urodzinowej imprezie i spożywali alkohol, a teraz jadą na stację kolejową, by pociągiem wrócić do Gdańska.
- komentują policjanci.
Alkomat pokazał u kobiety 0,6 promila, u jej męża natomiast 0,8 promila alkoholu. Policjanci udaremnili dalszą jazdę małżeństwu i za popełnione wykroczenie każda z osób została ukarana mandatem w wysokości 2500 złotych.
Mandatem w tej samej kwocie został też ukarany inny rowerzysta, którego chwilę później na Alei Niepodległości zatrzymali do kontroli ci sami policjanci. Widząc styl jazdy 29-letniego sopocianina nabrali oni podejrzeń, że jest nietrzeźwy, a badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia. Mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W weekend sopoccy policjanci udaremnili dalszą jazdę również 7 kierującym hulajnogami elektrycznymi, którzy byli pod wpływem alkoholu. U pięciorga z nich, 28-letniej kobiety i czterech mężczyzn w wieku 20-24 lat, alkomat pokazał od 0,7 do 1,7 promila alkoholu i za to wykroczenie zostali oni ukarani mandatami w wysokości 2500 złotych. Pozostałe dwie osoby znajdowały się po użyciu alkoholu i policjanci ukarali ich mandatami w kwocie 1000 złotych.