Małe dziecko przestało oddychać – chwile grozy na ulicy w Gdyni
Do zdarzenia doszło kilka tygodni temu w Gdyni Obłużu. Strażnicy miejscy od razu rzucili się na pomoc.
Z kolegą zjeżdżaliśmy z dyżuru na przerwę, na wysokości ulicy Unruga, na wysokości stacji benzynowej, zobaczyliśmy zbiegowisko ludzi. Podjechaliśmy na miejsce, zatrzymała nas kobieta, która powiedziała, że 2,5-letni chłopczyk nie oddycha i ma zatrzymane krążenie
– relacjonuje strażnik Rafał Tiszer.
Rafał Tiszer wraz z drugim strażnikiem odebrali chłopca od prababci. Ułożyli dziecko na ziemi, udrożnili mu drogi oddechowe i rozpoczęli resuscytację.
12 uciśnięć klatki piersiowej chłopca
Dopiero przy 12. uciśnięciu klatki piersiowej dziecku wrócił oddech i krążenie.
Kolega, który ze mną był, Paweł Połujan, został przy dziecku, by pilnować jego funkcji życiowych, a ja udałem się do radiowozu, by wezwać karetkę pogotowia. To poskutkowało tym, że koledzy, którzy byli w patrolu usłyszeli, że potrzebujemy pomocy, a ponieważ na pokładzie mieli defibrylator, na sygnale ze śródmieścia przyjechali do nas, na Unruga
– dodaje Tiszer.
Okazało się, że defibrylator nie jest już potrzebny. Na miejsce przyjechała wezwana karetka pogotowia. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Następnego dnia dziecko całe i zdrowe wróciło do domu.
Konie uciekły na torowisko
To jednak nie koniec spektakularnych akcji gdyńskiej straży miejskiej. Strażnicy otrzymali informację, że dwa konie uciekły z zagrody. Konie biegały po remontowanym torowisku.
Po otrzymaniu zgłoszenia od dyżurnych zastaliśmy na miejscu zastaliśmy dwa konie, biegające po torowisku i pobliskich drogach. Były spłoszone i niespokojne. Razem z pracownikami budowy udało nam się te konie zagonić na teren jednej z pobliskich posesji, której właściciele, bardzo mili państwo, zgodzili się zabezpieczyć zwierzęta do momentu odbioru przez właściciela
– mówi strażniczka Sylwia Bonio-Kwiecień.
Gdynia nagrodziła strażników miejskich
W środę (24 maja) w gdyńskim urzędzie miasta wręczono podziękowania i nagrody finansowe czworgu strażnikom miejskim.
Bardzo dziękuję za to zaangażowanie, za błyskawiczną reakcję i bardzo precyzyjne działania. Rzeczywiście sposób zareagowania to nie tylko troska o bezpieczeństwo, ale też budowanie przekonania, że jak dzieją się nadzwyczajne rzeczy w naszym mieście, to są służby i są ludzie, którzy znakomicie sobie z tymi sytuacjami radzą
– mówi prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
Nagrody otrzymali: Sylwia Bonio-Kwiecień, Mirosław Szczygłowski, Rafał Tiszer oraz Paweł Połujan z I Referatu Dzielnicowego Straży Miejskiej w Gdyni.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]