– Oba zespoły chcą atakować, chcą wygrywać i strzelać bramki. Raczej wykluczyłbym to, że będzie to mecz, w którym dwie drużyny będą się skupiały na defensywie. Ona jest ważna, ale mi się wydaje, że w tym spotkaniu na pewno nie będzie brakować sytuacji – mówi Ireneusz Mamrot, trener Arki Gdynia.
Do meczu z ŁKS-em szczególnie przygotowuje się kapitan żółto-niebieskich.
– ŁKS to jest klub, w którym się wychowałem, któremu zawsze kibicowałem. I zawsze takim wyjątkowym klubem dla mnie pozostanie. Sam mecz traktuje po prostu jak mecz z liderem, którego trzeba pokonać, któremu trzeba udowodnić na boisku, że to Arka Gdynia jest najlepszym klubem – mówi Adam Marciniak, kapitan drużyny.
W związku z tym, że Gdynia jest w tzw. żółtej strefie, na trybunach będzie mogło zasiąść maksymalnie 3 tys. kibiców. A początek sobotniego spotkania - o godzinie 12:40.