Strażacy w akcji w parku w Wejherowie. Dron OSP Choczewo

i

Autor: OPS Choczewo

społeczeństwo

Strażacy chcieli pomóc. Teraz muszą się zmierzyć z falą krytyki

Strażak to jeden z najbardziej szanowanych zawodów w Polsce. Zawsze służą pomocą i można na nich liczyć nie tylko przy pożarach. Ta akcja została jednak surowo oceniona, a wielu kolegów "po fachu" mówi o absurdzie.

Nietypowa akcja strażaków Pomorskie

Strażacy w całej Polsce włączają się w akcje społeczne, pomagają przy kataklizmach pogodowych, są pierwsi na miejscach wypadków. Na obrazkach często widzimy też ich pomoc przy usunięciu gniazd os czy pomocy uwięzionym zwierzętom. Biorą udział w ratowaniu życia w płonących budynkach i usypują wały z worków z piaskiem by chronić dobytki Polaków. Heroiczni i oddani swojej pracy, czasem jednak prowadzone przez nich akcje są wyśmiewane. Tak jest z interwencją w wejherowskim parku miejskim, gdzie służby zostały wezwane do pomocy przy odnalezieniu dokumentów i telefonu. Poszukiwania były prowadzone pod wodą, bo zatonęły w wodnej atrakcji Wejherowa. 

 

OSP Choczewo i JRG 1 Wejherowo zostało zadysponowany do pomocy obywatelowi Ukrainy w odnalezieniu telefonu wraz z dokumentami, które wpadły do wody na przystani rowerków wodnych w Wejherowie na ulicy Parkowej.

Strażacy OSP Choczewo użyli podwodnego drona

Na miejsce przyjechały służby oraz specjalistyczny sprzęt. Użyto podwodnego drona i ponton. W tym miejscu w wejherowskim parku rekreacyjnie można pływać wynajętym rowerem wodnym. To spokojny kanał rzeki Cedron, płytki zbiornik, ale o niebezpiecznym dnie. 

Telefon komórkowy wraz z dokumentami wpadł do wody w pobliżu przystani, gdzie głębokość wynosiła około 4 metrów. Działania przybyłego zastępu OSP Choczewo polegały na sprawieniu drona podwodnego i rozpoczęciu przeszukiwania akwenu. Akwen w miejscu poszukiwań mocno zamulony liściami z drzew rosnących obok kanału (około 2 metrów mułu oraz 1 metr wody przejrzystej nad powierzchnią mułu). Przy użyciu drona podwodnego przeszukano obszar około 40 m2, gdzie nie odnaleziono smartfona z dokumentami.

- czytamy w informacji zamieszczonej przez OSP Choczewo. 

Z czasem o zdarzeniu zaczęto pisać na ogólnopolskich forach strażackich. Sprawa nabrała rozgłosu i jest ostro komentowana na takich stronach jak Służby w Akcji czy Oczami Strażaka. 

Akcja w Parku w Wejehrowie

i

Autor: OSP Choczewo

⁉️ Kogoś pogięło ⁉️ Ja mam pytanie do Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji Dlaczego w Wejherowie za pieniądze podatników zorganizowano takie siły i środki (Dron podwodny!) by wyciągnąć z wody obywatelowi Ukrainy komórkę i dokumenty, które wpadły mu do akwenu podczas korzystania z rowerka wodnego?

- to fragment wpisu z FB Służby w Akcji. 

Strażacy pomagali szukać telefonu komórkowego

Negatywnych komentarzy w sieci jest więcej. Jasno widać, że fakt, iż wzywający pomocy pochodzi z Ukrainy staje się powodem do wielu obelg. Wielu zwraca jednak uwagę na wykorzystanie zbyt dużej ilości środków do zgłoszenia, które nie zagrażało życiu. 

Za takie coś powinny być kary finansowe. Staż pożarna mogła być w tym czasie potrzebna do pożaru lub wypadku drogowego!!!

O głupszym wyjeździe do akcji to nie słyszałam.

A to nie jest lekka przesada? Ja będę miała cieżkie zakupy to zadzwonię , może mi przyjadą zanieść do domu?

Słabo się starali , mogli rozważyć wypompowanie wody ze stawu.

1 kwietnia już był

- można przeczytać w komentarzach.

O komentarz w sprawie nietypowej akcji strażaków w parku w Wejherowie zapytaliśmy w Powiatowej Straży Pożarnej. W przesłanej do nas odpowiedzi zapewniono, że zaangażowanie zastępów nie wpłynęło na obniżenie gotowości służb i zabezpieczenie powiatu, a w tym samym czasie nie prowadzono żadnych innych działań.

W dniu 30 maja 2024 r. do dyżurnych stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Wejherowie przybyła osobiście rodzina obcokrajowców wraz z dwójką dzieci z prośbą o udzielenie pomocy. W wyniku nieszczęśliwego zdarzenia doszło do zatopienia w zbiorniku wodnym w parku miejskim w Wejherowie przy ul. Parkowej dokumentów potwierdzających tożsamość wszystkich członków rodziny. Osoby były pod dużym wpływem emocji związanych z utratą dokumentów, oznajmiły iż nie wiedzą do kogo się zwrócić o pomoc. Mężczyzna proszący o pomoc poinformował, że podjął samodzielnie próbę poszukiwania dokumentów jednak bezskutecznie.

W ocenie Dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Wejherowie zdarzenie miało charakter ratowania mienia, tj. dokumentów uprawniających do legalnego pobytu obcokrajowców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co reguluje art. od 23 do art. 36 ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach (Dz. U. z 2023 r. poz. 519) oraz Rozporządzenie (We) Nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiające wspólnotowy kodeks zasad regulujących przepływ osób przez granice oraz pobyt obywateli państw trzecich i członków ich rodzin, (tzw. kodeks graniczny Schengen) – obowiązek ciągłego posiadania dokumentów uprawniających do pobytu na terenie Unii Europejskiej.

Po ocenie sytuacji, zabezpieczenia operacyjnego powiatu, oraz możliwości udzielenia pomocy osobom potrzebującym dyżurny SKKP w Wejherowie o godzinie 15:01 podjął decyzję o zadysponowaniu zastępu z łodzią z JRG Wejherowo w celu podjęcia próby pomocy w wyłowieniu ze zbiornika wodnego saszetki z dokumentami całej rodziny. Dalsze decyzje na miejscu zdarzenia podejmował Kierujący Działaniem Ratowniczym

- poinformował nas mł. bryg. Mirosław Kuraś z KPPSP w Wejherowie. 

Dodano, że w związku ze świętem „Bożego Ciała” dostępność organizacji i prywatnych firm mogących udzielić pomocy rodzinie w potrzebie była ograniczona, a na przełomie ostatnich lat było to jedyne tego typu zdarzenie z jakim Dyżurni Stanowiska Kierowania i Kierujący Działaniem Ratowniczym mieli styczność.

Na miejscu pojawił się specjalistyczny sprzęt

i

Autor: OSP Choczewo

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.

GALERIA: Fioletowy piasek nad Bałtykiem

Pomorskie. Kolejka przed budką z lodami. Uda się ją uratować?