Lód z lodowca wyławiany jest z oceanu

i

Autor: pixels

ciekawostki

Sprzedają lód z Grenlandii. Absurd dla jednych, luksus dla innych

Tu koszty się nie liczą. Dostawy są ogromnym logistycznym przedsięwzięciem, generują ogromny ślad węglowy, a podczas gdy w świecie coraz więcej mówi się o szkodliwym wpływie topniejących lodowców, szejkowie popijają drinki z lodem prosto z góry lodowej. To pomysł grenlandczyków - by eksportować lód do najdroższych drinków w świecie.

Biznes to biznes, a że Grenlandia nie ma dużo do zaoferowania (jest największym w świecie importerem) są sturt-upy, kóre na szeroką skalę chcą wprowadzić sprzedaż lodu z lodowców. Po co to robić? Bo to luksus o jakim mażą szejkowie z Emiratów Arabskich. Drinki z "Arctic Ice" z Grenlandii to dla nich szczyt luksusu. Dla obrońców klimatu - szczyt głupoty.

Równowaga środowiskowa i koszt jaki poniesie ziemia w zmianach klimatycznych jest tu niczym. Grenlandia poprawiając swoją sytuację gospodarczą chce sprzedawać to, czego jej nie brakuje: lód z lodowców. Są na to kupcy: to najbardziej luksusowe bary w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które podają drinki z grenlandzkim lodem. Cena nie gra roli - dosłownie i w przenośni, bo nie chodzi tylko o pieniądze.

Sturt-up "Arctic Ice" z Grenlandii specjalizuje się w pozyskiwaniu lodu z arktycznej wyspy i sprzedawaniu go do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dlaczego szejkowie chcą lodu z Grenlandii? Używanie lodu lodowcowego w napojach jest powszechną praktyką na Grenlandii i przez lata kilku przedsiębiorców bezskutecznie próbowało go eksportować. Współzałożyciel marki, Malik V Rasmussen, twierdzi, że lód, który był zmarznięty przez tysiąclecia, jest całkowicie pozbawiony pęcherzyków i topi się wolniej niż ten zwykły. W dodatku ma być czystszy niż zamrożona woda, jaka zwykle używana jest do robienia kostek lodu w Dubaju.

Lód arktyczny pochodzi bezpośrednio z naturalnych lodowców Arktyki, które pozostają w stanie zamarzniętym od ponad 100 000 lat. Te części pokryw lodowych nie miały kontaktu z glebą ani nie zostały skażone substancjami zanieczyszczającymi powstałymi w wyniku działalności człowieka. To sprawia, że lód arktyczny jest najczystszą wodą na Ziemi

- czytamy na stornie firmy.

Zarabiają na lodzie z lodowców

Na Grenlandii pomysł nie jest nowy, ale teraz ma być realizowany na większą skalę. Start-up eksportujący lód powstał w 2022 r., ale dopiero niedawno wysłał pierwsze 20 ton lodu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Firma chce się rozkręcać, a to spotkało się z odezwem internautów. Chodzi o wpływ na klimat: p=o pierwsze ślad węglowy, po drugie ingerencję w lodowce.

Jak informuje "The Guardian": Kawałki lodu są podnoszone z wykorzystaniem specjalistycznej łodzi z dźwigiem, a następnie umieszczane w specjalnych łodziach, które z okolicy fiordu Nuup Kangerlua płyną do stolicy Grenlandii Nuuk. Tam lód przenoszony jest do chłodzonych kontenerów, z którymi  statki płyną do Danii. Po kolejnym przeładunku mogą udać się do docelowych odbiorców w Zjednoczonych Emiratach Arabskich lub Arabii Saudyjskiej. Dziennik wylicza, że cała podróż z Grenlandii na Półwysep Arabski trwa około 19 dni. W Dubaju lód sprzedaje lokalny dystrybutor Natural Ice.

Firma zajmująca się sprzedażą otrzymuje już wiadomości z pogróżkami. Broni jedna biznesu, podkreślając, ze wykorzystują transporty, które dostarczają produkty do Grenlandii, a wracają puste - wypełnione lodem przyniosą zysk dla kraju, a i tak musiałyby pokonać tak odległą trasę. 

Pomaganie Grenlandii w transformacji ekologicznej jest tym, po co zostałem sprowadzony na ten świat” – powiedział Rasmussen.

Głównym celem Rasmussena jest jednak stworzenie nowych źródeł przychodów dla Grenlandii, która jest silnie zależna finansowo od Danii. Aby uzyskać większą niezależność polityczną i gospodarczą, niezbędny jest wzrost gospodarczy.

Lodowce topnieją, ekologiczny dramat

Największe lodowce szelfowe północy, począwszy od 1978 roku, utraciły aż jedną trzecią swojej objętości.

Na podstawie badań polowych, zdjęć lotniczych, danych satelitarnych i modeli klimatycznych, na łamach magazynu "Nature Communications" informują o tym specjaliści z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS), wraz ze specjalistami z Danii i Stanów Zjednoczonych.

Te znajdujące się na północ od Grenlandii masy lodowe odgrywają kluczową rolę w regulowaniu ilości lodu przedostającego się do oceanu. Robią to, działając jak "zamarznięta tama" – wyjaśniają naukowcy.

Już teraz, podkreślają badacze, Grenlandia odpowiada za 17 proc. wzrostu poziomu mórz. Każde dodatkowe osłabienie miejscowych szelfowych lodowców dodatkowo przyczyni się do dalszych wzrostów.

Do tej pory lodowce te uważano za relatywnie stabilne.

Jako przyczynę ich topnienia eksperci podają ocieplenie miejscowych wód.

Pomorskie. Nowe pociągi w Trójmieście. IMPULSY na trasie