Nad polskim Bałtykiem sytuacja jest lekko niepokojąca - przez nadchodzące mrozy IMGW ostrzega przed możliwymi wzrostami poziomu wód w Bałtyku i przekroczeniem progów alarmowych, ale prognozy i aktualna sytuacja wskazuje, że na polskim wybrzeżu Bałtyk nie zamarznie. Ostatnio pokrył się lodem w 2021 roku.
Już w kilku nadbałtyckich krajach zanotowało zamarznięty Bałtyk w styczniu 2024 roku, ale wśród nich nie ma Polski.
Polecany artykuł:
Lód na Bałtyku. Gdzie zamarzło morze?
W Skandynawii odnotywane są rekordy zimna. Utrzymują się wysokie mrozy, na północny Finlandii odnotowano rekord tej zimy -42,7 st. C. Pierwszy raz od lat zamarzła Zatoka Botnicka. Jak podaje IMGW wody Zatoki Botnickiej - a także Fińskiej - są już skute lodem o grubości od 20 do 50 centymetrów, a miejscami u wybrzeży pogranicza Szwecji i Finlandii nawet 50-100 centymetrów.
Pierwszy lód pojawił się także nieco dalej na południe, u wybrzeży Estonii. Zamarzać zaczyna Zatoka Ryska, póki co w swojej północnej części. Pochód lodu na południe będzie trwać w kolejnych tygodniach, bo mrozy nie odpuszczą.
Jak gruby lód jest na Bałtyku?
Dla wyobrażenia zjawiska, portal twoja pogoda podaje wytrzymałość. lodu: "gdy pokrywa lodowa przekracza 10 centymetrów grubości, to może już utrzymać człowieka, jednak samochodem możemy wjechać na lód, który ma co najmniej 25 centymetrów, a ciężarówką powyżej 30 centymetrów".
Z powodu fali arktycznego mrozu zamarzła cała Zatoka Botnicka, co ostatni raz na początku stycznia zdarzyło się w 2011 r. W różnych częściach Bałtyku pokrywy lodowej jest obecnie cztery razy więcej niż zazwyczaj – przekazały służby meteorologiczne.
Historyczny rekord ujemnej temperatury w Finlandii, czyli -51,5 st., padł w styczniu 1999 r. w Kittila w Laponii.