O wypadku i zalaniu szpitalnych pomieszczeń pisaliśmy w poniedziałek, 26 lutego. Po zalaniu pomieszczeń w jednym z budynków Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku pacjenci zostali przekierowani do innych ośrodków. Solidarnie pomogły placówki z Gdyni i Elbląga. W UCK wciąż działa sztab kryzysowy, który planuje dalsze postępowanie z pacjentami onkologicznymi i organizuje pracę.
Pacjenci karetkami są przewożeni do Centrum Radioterapii i Onkologii w Elblągu oraz do Zakładu Teleradioterapii Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni. Wszystkie placówki wydłużyły pracę, by przyjąć większą liczbę chorych.
Uwaga ‼️ Wydłużamy godziny naszej pracy, by pacjenci onkologiczni nie pozostali bez pomocy. 👍👍👍
- czytamy na FB Szpitali Pomorskich.
Jak wygląda praca w UCK po zalaniu?
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne wciąż nie może uruchomić wszystkich sprzętów. Działa już jednak zapasowy akcelerator do precyzyjnego napromieniania w dawnym zakładzie radioterapii w budynku nr 6 UCK. Tu pacjenci będą przyjmowani przez cały weekend aż do godziny 22. Nie jest to jednak opcja dla osób, które jeszcze nie rozpoczęły naświetlań.
Pierwsze z zalanych urządzeń zostanie uruchomione w ciągu 9 dni. Otworzy to możliwość napromieniania dużej liczby chorych w systemie trzyzmianowym, od rana do godzin nocnych. W związku z tym, z dużym prawdopodobieństwem, będziemy w stanie zapewnić rozpoczęcie radioterapii w naszym szpitalu od kolejnego poniedziałku, 11 marca. Kwestia uruchomienia pozostałych akceleratorów to prawdopodobnie ok. 4 tygodni.
Nasi pracownicy są w stałym kontakcie z pacjentami. Do współpracujących ośrodków w Gdyni i Elblągu organizowany jest transport.
Robimy wszystko, aby jak najszybciej mogli Państwo do nas bezpiecznie wrócić i kontynuować lub rozpocząć leczenie w normalnym trybie.
- informuje Uniwersyteckie Centrum Kliniczne.
Jak donoszą media przyczyną zalania było zatkanie sieci kanalizacyjnej. W odpływie znalazła się fizelina medyczna, która spowodowała zator.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].