Ludzie zareagowali wspaniale
Aż 100 tys. złotych - właśnie tyle wyniosły wpłaty od 801 osób na zbiórkę pieniędzy, która była prowadzona za pośrednictwem portalu Zrzutka.pl. Były to różne kwoty, zazwyczaj 100 lub 200 zł, ale zdarzały się i takie po kilka tysięcy. Pieniądze dawali nie tylko Polacy, również obcokrajowcy, w tym mieszkający w naszym kraju Ukraińcy. Do wpłat nierzadko były dołączone słowa otuchy i wyrazy uznania.
A do tej kwoty doszło jeszcze 70 tysięcy od firm, organizacji społecznych, wspólnot kościelnych.
- Z serca dziękuję w imieniu swoim, i w imieniu żołnierzy, których wspieramy na froncie. Pomoc trafia do konkretnych oddziałów, osobiście znam tych wspaniałych, dzielnych ludzi. Oni wiedzą, że mają w Gdańsku przyjaciół. Marzą o tym, żeby kiedyś Gdańsk zobaczyć, i jeśli tylko wojna się skończy, zaprosimy ich tutaj w odwiedziny.
- mówi Aleksandra Kamińska, z gdańskiej fundacji Zupa na Monciaku.
Rzeczy najbardziej potrzebne
Dzięki zebranym środkom, Aleksandra Kamińska mogła odtworzyć listę utraconych w lutym rzeczy i kupić je ponownie - z dużą nawiązką.
- Co rusz pojawiają się nowe potrzeby - mówi. - Jeśli do tego czy innego oddziału skierowani zostają nowi rekruci, to właściwie nie są przygotowani na to, by przetrwać w okopach. Brak dobrych rękawic, brak ciepłej bielizny, czy śpiwora, to w nocy o tej porze roku poważny problem. Za kilkadziesiąt dni przyjdą upały, wówczas potrzeby będą inne.
Bez względu na porę roku potrzebne są opony samochodowe do aut terenowych i ambulansów medycznych, które niemiłosiernie zużywają się na bezdrożach Ukrainy. Aleksandra Kamińska zawiozła ich teraz do Donbasu spory transport.
Dla nich jest to bezcenne
Ważny jest też czas, w jakim pomoc trafia do obrońców, którzy na froncie walczą z rosyjskimi agresorami. Ci żołnierze bohatersko walczą na froncie od miesięcy i lat, z powodu braków kadrowych rzadko otrzymują przepustki. Mają jednak kontakt ze światem za pośrednictwem telefonów komórkowych, laptopów. Dowiadują się, że pod wpływem rosyjskiej propagandy część świata zaczyna odwracać się od Ukrainy, a prezydent USA i jego ludzie zachowują się, jakby stali po stronie Rosji.
Gdańsk daje ukraińskim żołnierzom dowody, że nie cały świat zgłupiał lub dał się przekupić. Jest tak, że zwykli Ukraińcy od ponad 3 lat niezmiennie traktują Polaków jako przyjaciół i niezawodnych sojuszników. Jeśli słychać jakieś dziwne zarzuty, to jedynie ze szczytów władzy w Kijowie - ale kto jest w stanie nadążyć za politykami?
Źródło: gdansk.pl
