Prawie milion sztuk maseczek ochronnych wysłanych z Gdańska do Szanghaju. Działanie podjęte zostało przez firmę LPP po tym, jak pracownik oddziału w Chinach poinformował o znikomej ich dostępności. Zarząd firmy nie pozostał obojętny i w kilka dni zorganizował pierwszy transport. Łącznie do Szanghaju poleciało niecałe milion sztuk.
- Obdzwoniliśmy wszystkie hurtownie, magazyny, sklepy internetowe i firmy z odzieżą ochronną. Nikt nie miał tak dużej ilości jaka była potrzebna - mówi Monika Wszeborowska, rzecznik prasowy LPP. Posłuchaj:
Ostatecznie firma zamówiła maseczki ochronne z różnych miejsc. Po zakupie był jednak problem z transportem, gdyż firmy zaczęły odwoływać połączenia z Azją. Ostatecznie jedna firma pomogła w transporcie, a same maseczki trafiły nie tylko do pracowników LPP.
- Maseczki zostały przekazane także naszym kontrahentom, osobom współpracującym z firmą, ale także Polakom przebywającym w Szanghaju - dodaje Wszeborowska. Posłuchaj:
Działania gdańskiej firmy LPP natchnęły także inną polską firmę, która maseczki ochronne wysłała swoim pracownikom w Wielkiej Brytanii.