Jak dowiedział się portal Eska Trójmiasto z powodu zadymienia śmierć poniosło 11 psów i kilkanaście kotów, natomiast 10 psów i ok. 30 kotów zostało ewakuowanych do bezpiecznych miejsc na terenie schroniska.
Pożar wybuchł 17 stycznia ok. godziny 2 w nocy. Przyczyna pożaru jest nieznana. Jeszcze dzisiaj na miejsce przyjedzie biegły sądowy i technicy, żeby ustalić faktyczną przyczynę pożaru.
"Dopiero przyjedzie policja i biegły. My w tym momencie nawet nie możemy wchodzić na to pogorzelisko" - mówi w rozmowie z portalem Eska Trójmiasto Ola Pawlak ze schroniska "Dąbrówka".
Media podawały informację, że z powodu zadymienia śmierć poniosło 11 psów i 15 kotów, natomiast 30 kotów i 10 psów zostało przeniesionych w bezpieczne miejsce. Od Oli dowiadujemy się jednak, że tak naprawdę nie można ustalić w tym momencie, jak wygląda sytuacja z kotami.
"Nie możemy w tej chwili tego ustalić, bo pracownicy rozwalili wybiegi, żeby te koty mogły wybiec i się uratować. Ile tych kotów jeszcze biega po polach? Tego nie wiemy. One teraz są przestraszone, ale do nas wrócą. Przynajmniej większa część na pewno wróci" - mówi nam pracownica OTOZ Animals.
"Ta liczba kotów, która zginęła, jest szacunkowa. Dużo kotów uciekło, a część pracownicy wynieśli. Na pewno ewakuowano wszystkie koty z budynku, który stał obok pawilonu, który zajął się ogniem" - dodaje.
Tak naprawdę psychicznie jesteśmy rozwaleni, więc bardzo trudno mi o tym mówić. Nie można tu nawet z nikim porozmawiać, bo wszyscy ryczą
- mówi łamiącym się głosem Ola.
Pożar schroniska "Dąbrówka". Straty są spore. Spłonęło m.in. ambulatorium
"Spłonął jeden pawilon, w którym były psy, izolatki dla psów, dwie kociarnie i ambulatorium" - ujawnia w rozmowie z Eska Trójmiasto Ola Pawlak.
Pożar w "Dąbrówce". Ile zwierząt jest w schronisku?
Schronisko prowadzone przez OTOZ Animals poniosło ogromne straty, ale wciąż opiekuje się wieloma zwierzętami.
"Przed pożarem mieliśmy 280 psów i 82 koty. Tak te liczby wyglądały przed pożarem" - mówi pracownica schroniska. "Na szczęście zwierzęta, które były w pobliżu płonącego pawilonu, daliśmy radę uratować" - dodaje.