- Mobilna kontrola to wspólne działanie dwóch podsystemów. Pierwszy to skaner i aparat umieszczony na pojeździe poruszającym się po ulicach Gdańska. Pojazd dokonujący objazdu miejsc postojowych odczytuje numery rejestracyjne zaparkowanych samochodów i wykonuje ich zdjęcia. Dane zebrane w ten sposób trafiają automatycznie do drugiego systemu, który weryfikuje czy zaparkowany w konkretnym miejscu i o konkretnej porze samochód ma wniesioną opłatę za postój - tłumaczy Magdalena Kiljan z gdańskiego ZDiZ-u.
Kierowca który nie zapłacił za parking nie zastanie mandatu za wycieraczką przedniej szyby. - Samochody, które nie będą miały wniesionej opłaty, zostaną wskazane przez system komputerowy jako pojazd, którym wystawić należy wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej. Poprawność takich wskazań będzie jeszcze weryfikowana. Następnie po ustaleniu właściciela pojazdu wysłane zostanie do niego wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej - dodaje Kiljan.
Pojazd prowadzący mobilną kontrolę w ciągu ośmiu godzin jest w stanie sprawdzić nawet 4000 samochodów. Pieszy kontroler w tym samym czasie sprawdza ich zaledwie 350. Jeśli testy przejdą pomyślnie, mobilna kontrola rozpocznie się jeszcze w tym miesiącu.