W wypadku wzięły udział dwa pociągi POLREGIO: szynobus, który wracał z tankowania - wykonywał przejazd manewrowy oraz Elektryczny Zespół Trakcyjny - pociąg pasażerski, który jechał z Malborka do Gdyni Głównej, a dalej do Chylonii. Do wypadku doszło za peronem, jeszcze na terenie stacji Gdynia Główna.
Wypadek kolejowy Gdynia 5 października
O godzinie 11 (5 października) służby techniczne PLK S.A. przystąpiły do usuwania skutków zdarzenia na stacji Gdynia Główna. O 13.15 został usunięty z torów szynobus. EZT stał w miejscu wypadku dłużej - skutki wypadku obserwowali wszyscy przyjeżdzający przez stację Gdynia Głowna do późnych godzin wieczornych. Udało go się usunąć po 2 w nocy, w piątek.
Po wypadku w Gdyni Głownej
Po zderzeniu pociągów cały czas nieczynny był jeden tor. Ruch pociągów przywrócono po trzech godzinach, około 10. Opóźnienia ciągnęły się jednak przez kolejne godziny, wieczorne pociągi do Gdyni wciąż wjeżdżały z opóźnieniem. Niektóre połączenia były opóźnione o 6 godzin, a wypadek w Gdyni wpłynął na ruch kolejowy w całym kraju. Usunięcie pociągów po wypadku to jednak dopiero początek prac służb.
Po sprawdzeniu infrastruktury służby przystąpią do sprawdzenia stanu technicznego i podejmą decyzję, kiedy możliwe będzie wznowienie ruchu po torze.
Przyczyny zderzenia pociągów w Gdyni
5 października 2023 będzie na pewno wielokrotnie powtarzany, a sam wypadek analizowany przez kolejarzy. Każdy taki przypadek jest powodem do analizy sytuacji bezpieczeństwa na kolei, kwestii przepracowania maszynistów i sprawdzania infrastruktury. POLREGIO, spółka której pociągi uległy wypadkowi w komunikatach prosi o wstrzymanie się od osądu, co było przyczyną wypadku i wskazywania winnych.
trzech pracowników Polregio zostało hospitalizowanych, wszyscy są już w stanie stabilnym. Do szpitala trafił również pasażer, który po badaniach opuścił placówkę medyczną Spółka zapewniła wszystkim poszkodowanym wszelką niezbędną pomoc, w tym psychologiczną i logistyczną. Okoliczności wypadku bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych – dopiero po zakończeniu jej prac będziemy mogli podać potwierdzone przyczyny wypadku
- informuje Polregio.
Na miejscu zdarzenia głos zabrał Wojewoda Pomorski, wskazując, że zawieść mógł błąd ludzki.
Najprawdopodobniej to błąd człowieka. To nie powinno się zdarzyć, ale to informacja niepotwierdzona. Na miejscu sprawę bada prokuratura i komisja. Może to być po prostu błąd człowieka czyli niezatrzymanie się na sygnale stop
- powiedział na miejscu Dariusz Drelich.
Nie wiadomo kiedy komisja badania wypadków przedstawi swoje wnioski.
Według wstępnych ustaleń urządzenia sterowania ruchem kolejowym na stacji były sprawne. Zdarzenie nie jest związane z żadnymi pracami inwestycyjnymi ani remontowymi
- podał rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Karol Jakubowski.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]