Gdynia, Urząd Miasta

i

Autor: Monika Czekańska

z regionu

O wyborach już nie pamiętam, ale banery wciąż wiszą. Czy kary są nieskuteczne?

21 kwietnia odbyły się wybory samorządowe, później były eurowybory czerwcowe. Mieszkańcy wciąż jednak muszą patrzeć na twarze kandydatów. O niektórych już dawno zapomniano, ale ich wizerunki wciąż wiszą na płotach. W Gdyni sprawie przyjrzeli się radni.

Radny z Gdyni złożył interpelację w sprawie wciąż wiszących w mieście plakatów wyborczych. Jak się okazuje, interwencji Straży Miejskiej było kilka, część zgłoszeń nie została potwierdzona, a mieszkańcy wciąż donoszą, że plakaty wiszą, chociaż zgodnie z prawem każdy komitet wyborczy ma obowiązek ich usunięcia. 

Niestety rezultaty są niezadowalające. W ciągu dwóch miesięcy było tylko 7 interwencji, w tym 5 skutecznych. A na Dąbrowie nadal wisi baner Pani Fotygi, który zgłaszałem już wielokrotnie od lipca i bez efektu…Napewno jest to jeden z tematów nad którym należy popracować.

- napisał radny Norbert Anisowicz.

W tym roku do UM wysłałem prawie 40 zgłoszeń dotyczących nielegalnych reklam wyborczych, nawet pamiętających wybory parlamentarne 2023, nie wspominając już o wyborach samorządowych, do PE, czy też RD. Reakcja na zgłoszenia zerowa.

- czytamy w komentarzach. 

Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia kampanii wyborczej, pełnomocnicy wyborczy komitetów wyborczych obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów. Za wykroczenie grozigrzywna w wysokości od 20 do 5000 złotych, jednak czyn musi być popełniony świadomie.

GALERIA archiwalna: Oryginalne plakaty wyborcze. Tak reklamowali się kandydaci na Pomorzu

Pomorskie. Najwyższe budynki w Gdańsku. Sięgają niemal chmur!

Quiz z motywem jesieni. Jak bardzo jesteś jesieniarą?

Pytanie 1 z 9
Czym zaczyna się jesień w piosence Czesława Niemena?