Nurkowie odkryli wrak statku na dnie Bałtyku. Jednostka brała udział w niemieckiej ewakuacji ludności

i

Autor: Baltictech/Facebook, stachuraphoto.com

morze

Nurkowie odkryli wrak statku na dnie Bałtyku. Jednostka brała udział w niemieckiej ewakuacji ludności

2023-09-15 13:22

Nurkowie z grupy Baltictech odkryli na dnie Morza Bałtyckiego wrak statku Gerrit Fritzen. To jedna z ostatnich nieodnalezionych niemieckich jednostek, która brała udział w ewakuacji niemieckiej ludności pod koniec II wojny światowej.

Czym była operacja Hannibal?

Kilka lat temu grupa Baltictech postanowiła odnaleźć ostatnich pięć jednostek biorących udział w największej morskiej ewakuacji świata.

Ewakuacji, która pozwoliła przetransportować 2 mln Niemców na zachód. W operacji tej brało łącznie udział 1080 statków i okrętów. 247 z nich zatopili Rosjanie. Około 150 zostało wydobytych zaraz po wojnie, a 100 nadal spoczywa na dnie Bałtyku wraz z około 20 tys. ofiar

- czytamy na Facebooku nurków.

Operacja Hannibal została przeprowadzona pod koniec II wojny światowej - od stycznia do maja 1945 roku. Celem była ewakuacja żołnierzy i cywili z Kurlandii, Prus Wschodnich oraz z tzw. Korytarza polskiego w okupowanej Polsce.

Grupa Baltictech na tropie niemieckich statków

W 2020 roku grupa nurków odnalazła jednostkę Karlsruhe, w 2021 roku - Frankfurt. We wrześniu 2023 roku przyszła kolej na Gerrit Fritzen.

30 nm od Władysławowa zanurkowaliśmy na dużym nowym wraku na głębokości 92m. Już pierwsze elementy konstrukcyjne wskazywały, że trafiliśmy, ale dopiero znalezienie dzwonu i odczytanie pod wodą napisu upewniło nas, że to poszukiwany Gerrit Fritzen. Napis na dzwonie to TERNA 1922 bo taka była pierwsza, historyczna nazwa statku oraz rok produkcji. Statek był wybudowany w Anglii dla duńskiego armatora a w roku 1940 zaanektowany przez Niemców i pod nową nazwa wcielony do Kriegsmarine 

- informują nurkowie za pośrednictwem Facebooka.

Statek wypłynął z Lipawy do Lubeki 12 marca 1945 r. W południe został zatopiony przez radzieckie lotnictwo. Nikt nie zginął.

Wrak leży daleko i głęboko i jest mocno osieciowany, ale nurkowanie na nim to jak wyprawa w kosmos 

- dodają nurkowie.

Zginęli w drodze do wypadku. Dwaj strażacy stracili życie na służbie

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Pomorskie: poszukiwanie bursztynu w Rewie