Nowy dyskont podbija Polskę. Rzuca wyzwanie Biedronce i Lidlowi? Otwiera sklepy w 3 tygodnie!

2025-11-12 15:25

Czy na polskim rynku dyskontów zadebiutował gracz, który może znacząco wpłynąć na układ sił? Sieć Vollmart, określająca się jako „hard dyskont”, intensywnie rozwija swoją obecność, planując szybkie otwarcie nowych placówek. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, proces od podpisania umowy do otwarcia sklepu trwa jedynie 3–4 tygodnie.

Sieć sklepów Vollmart

i

Autor: Vollmart Facebook/ Materiały prasowe
  • Vollmart, nowy „hard dyskont”, wchodzi na polski rynek, obiecując błyskawiczną ekspansję i otwarcie sklepów w 3-4 tygodnie.
  • Sieć stawia na niskie ceny i prostotę, świadomie rezygnując z drogiego marketingu, aby konkurować bez bezpośredniej „wojny z gigantami” takimi jak Biedronka czy Lidl.
  • Czy to podejście, skupione na zadowoleniu klienta i braku promocji, przekona polskich konsumentów i zagrozi pozycji liderów rynku?

Nowa sieć sklepów. Ekspansja w ekspresowym tempie

Vollmart otworzył właśnie kolejny sklep i nie zamierza zwalniać. Firma nie zdradza dokładnych planów rozwoju, ale w rozmowie z reporterką Radia Eska zapewnia, że jest w stanie uruchomić nową placówkę w zaledwie 3–4 tygodnie od podpisania umowy do otwarcia. Na ten moment posiada 12 sklepów. Vollmart stawia na model „hard dyskontu”, w którym priorytetem jest niska cena, a nie rozbudowany marketing czy nowoczesne technologie.

– Jesteśmy przygotowani na duże tempo ekspansji, ale wiele zależy od finansowania – rozmowy trwają – mówi Dawid Muskus, dyrektor marketingu i sprzedaży Vollmart. 

Vollmart celuje zarówno w mniejsze miasta (20–30 tys. mieszkańców), jak i duże aglomeracje z atrakcyjnymi lokalizacjami.

Nie chcą „wojny z gigantami”, ale chcą kawałek rynku

Choć wielu porównuje Vollmart do Biedronki czy Lidla, przedstawiciele firmy zaprzeczają, że planują bezpośrednią walkę z największymi.

Absolutnie nie mamy zamiaru walczyć z dużymi konkurentami. Chcemy zapewnić klientom coś extra, czego nie znajdą gdzie indziej. Chcemy zabrać kawałek tego tortu w każdej miejscowości gdzie mamy sklep, głośno i otwarcie komunikując co gwarantujemy: zachwycające ceny, prostota i szybkość zakupów oraz obsługę klienta. Obsługę,  a nie kasowanie towaru.

Vollmart zaznacza, że ogranicza koszty do minimum.

– Świadomie oszczędzamy na marketingu, wyposażeniu i drogich nowinkach technologicznych, żeby klient miał najlepszą cenę bez konieczności polowania na promocje – tłumaczy przedstawiciel sieci. "Wszystko po to, aby klient opuścił nasz sklep zachwycony i chciało tym opowiedzieć. Sami wiemy jak to wygląda w innych sieciach. My uważamy, że definicja produktywności nie jest zaszyta w przeliczeniu obrotu na ilość przepracowanych godzin, a definiuje ją zadowolenie klienta i jego zachwyt naszym sklepem."

Firma stawia też na obsługę klienta jako kluczowy element swojej przewagi. – U nas klient to gość. Doradzamy, rozmawiamy, pomagamy – nie tylko kasujemy towar – dodaje.

Dyskont dla klientów indywidualnych i firm. Te produkty to prawdziwe hity sklepów 

Vollmart chce też przyciągnąć małych przedsiębiorców, którzy dotychczas korzystali z hurtowni typu cash & carry.

– U nas można kupić hurtową ilość towaru bez limitów, o dowolnej porze – zapewnia sieć.

Największą popularnością w sklepach cieszą się obecnie słodycze, bakalie, przetwory słoikowe i mrożonki, czyli produkty, które Polacy chętnie kupują na zapas.

Lokalni dostawcy i plany na markę własną

Firma coraz śmielej współpracuje z lokalnymi producentami – w jednym ze sklepów testuje świeże pieczywo, w innym warzywa i owoce od regionalnych dostawców.

Produkty regionalne już wprowadzamy. Marka własna to plan na później, gdy będziemy mieć większą skalę działalności. Nasza marża nie przekracza w totalu 20% a mimo tego udaje nam się spinać ten biznes.  tłumaczy Vollmart.

Klienci zmęczeni promocjami i aplikacjami

Vollmart dostrzega, że klienci są coraz bardziej zmęczeni marketingowym szumem – licznymi promocjami, kartami lojalnościowymi i aplikacjami.

– U nas za określoną kwotę w portfelu zawsze kupisz tyle samo. Nie musisz śledzić promocji, gromadzić punktów ani kupować na zapas – mówi przedstawiciel firmy.

To podejście może trafić do konsumentów, którzy cenią prostotę i transparentność cen, a nie „efekty specjalne” w sklepie.

Trójmiasto Radio ESKA Google News
Pomorskie. Nowa wyspa na Pomorzu