Piotr Dudek na swoje dziewięćdziesiąte urodziny zaplanował wyjątkowy prezent: będzie nim wpis do księgi rekordów księgi Giunnessa. Czeka na tą datę: 28 kwietnia skończy 89 lat. Windsurfer w Gdyni nazywany jest Małolatem.
We wtorek, 18 kwietnia po raz trzeci wszedł do wody w towarzystwie kamer, by udowodnić, że jest nie tylko wiekowym fanem sportu, ale też wciąż praktykującym windsurferem. Kwietniowa aura przywitała go słońcem, wiatru kolejny raz było niewiele. O wcześniejszych próbach i wejściach pisaliśmy w naszym artykule w marcu. Kwietniowe wejście to kolejne i ostatnie już w procedurze ustanowienia - wymagało odpowiedniego udokumentowania fotograficznego i filmowego.
Polecany artykuł:
Wiaterek miałem taki różny, ale sobie poradziłem. Będę na jeziorze pływał całe lato, jak tylko warunki pozwolą. Dziś: wypłynąłem, przypłynąłem
- podsumowął swój wyczyn Piotr Dudek.
Na plaży otrzymał statuetkę z rąk prezydenta miasta oraz zebrał gratulacje i oklaski od publiczności.
Pozazdrościć kondycji, i tego uśmiechu: zawsze jest uśmiechnięty
Fajnie, że człowiek w takim wieku pokazuje, że można jeszcze bardzo duże rzeczy robić
- mówili świadkowie rekordu.
Najstarszy windsurfer na świecie
Piotr Dudek najczęściej surfuje po jeziorze Kłodno. Miłością do deski zaraził swoją córkę i wnuczkę. Małolat, bo tak jest nazywany, urodził się w Łęcznej w 1934 roku. Do Trójmiasta sprowadził się ze Szczecina, gdy statek, na którym pracował, został sprzedany mającym siedzibę w Gdyni Polskim Liniom Oceanicznym. Na morze trafił, gdy miał 19 lat. Dotarł m.in. do Indonezji, Chin czy Japonii. Obecnie jest emerytem, od 2000 roku na stałe mieszkającym w Gdyni. Był w gronie 16 założycieli Stowarzyszenia Morsy Gdyńskie im. Jana Bobczyka. Pasja do deski trwa już od 40 lat. Później zaczął jeszcze morsować, ale windsurfing to dla niego wciąż najważniejsza pasja.