Nie żyje najstarszy pies na świecie. Właściciele wyjawili, co mogło być sekretem jego długowieczności

Suczka Pebbels zmarła pięć miesięcy przed swoimi urodzinami. przyszłym roku miałaby 23 lata. Pebbles ze Stanów Zjednoczonych przeżyła w przeliczeniu na ludzkie życie aż 154 lata.

Jak możemy wyczytać na jej Instagramie, Pebbles urodziła się 28 marca 2000 roku w Karolinie Północnej, dorobiła się łącznie 32 szczeniąt z trzech różnych miotów.

Rodzina Pebbles poinformowała w mediach społecznościowych, że ich pupil zmarł w poniedziałek, 3 października, w swoim domu w miejscowości Taylors w Karolinie Południowej. Podkreślono także we wpisie, zwierzak umarł z przyczyn naturalnych, a w swoich ostatnich chwilach "Pebbles była otoczona rodziną". To, ich zdaniem, sprawiło, że suczka przeżyła aż 22 lata. Mogła przyczynić się do tego również nietypowa dieta. Pebbles od dziesięciu lat spożywała karmę dla kotów, która jest bogata w białko zwierzęce.

Warto przypomnieć, że najstarszym psem zapisanym na kartach historii jest australijski pies pasterski - Bluey. Wiek, który jakoby miał osiągnąć Bluey – 29 lat 160 dni – według Księgi rekordów Guinnessa jest najstarszym znanym (jednak naukowo nieudokumentowanym) wiekiem psa domowego. Jego właścicielem był Les Hall z Rochester w stanie Wiktoria (Australia). Według wpisu w księdze rekordów Guinnessa, Bluey przybył do niego jako szczeniak w 1910 i pracował wśród owiec i bydła przez prawie 30 lat, zanim został uśpiony 14 listopada 1939 roku.