Dominika: Muszę się do tego przyznać, ale gdy byliście w X-Factorze, ja trzymałam kciuki za mojego kolegę - Vincenta z „The Heron Temple”. Jesteście w stanie mi to teraz wybaczyć?
Victoria: Naprawdę? To znaczy, że wspólnego znajomego! Cudownie!
Dominika: Dokładnie! Ale jeśli wybaczacie, teraz spokojnie mogę przeprowadzić wywiad. Tak więc, bilety na Wasze koncerty wyprzedają się dosłownie w dwie minuty. Już w sierpniu zagracie w Gdyni, udało mi się upolować wejściówki, ale to dosłownie - była wojna!
Victoria: To jest totalne szaleństwo. Dla nas koncerty to najlepsza część naszej pracy. Uwielbiamy to, kiedy możemy podzielić się naszą energią i muzyką z publicznością. I teraz, kiedy wiemy, ile osób chce nas usłyszeć, jesteśmy po prostu szczęśliwi. I chyba też dumni z tego co robimy.
Damiano: Dziś jesteśmy tutaj, ale wracamy już za miesiąc. Nie możemy się doczekać!
Dominika: Śmiało możecie powiedzieć, że Eurowizja to nowy rozdział w Waszym życiu?
Victoria: Eurowizja dała nam szansę, by naszą muzykę poznały tysiące osób z tak wielu różnych krajów. Ponadto jesteśmy ludźmi, którzy lubią zdobywać. I zawsze o tym marzyliśmy, więc nie możemy być bardziej szczęśliwi niż teraz jesteśmy.
Dominika: Obecnie na Spotify macie więcej wyświetleń niż U2. Spodziewaliście się kiedykolwiek takiego wyniku?
Damiano: To jest niesamowite, ale nie traktujemy tego jako zawodów. To jest fantastyczny zespół i nawet nie śmielibyśmy z nimi konkurować. Ale uwielbiamy to, że liczba ludzi, którzy nas słuchają tak naprawdę rośnie z dnia na dzień. Jesteśmy z tego powodu po prostu szczęśliwi.
Dominika: Jakim zespołem będzie Måneskin za dwa, trzy lata? Czy jest ktoś z kim chcielibyście zagrać na jednej scenie?
Victoria: Mamy wiele marzeń. Między innymi takie zespoły jak The Rolling Stones. Oni nas inspirują. Ale też współcześni Artyści. Arctic Monkeys czy Harry Styles.
Dominika: To brzmi jak wymarzony line-up Openera na przyszły rok. Widzimy się?
Damiano: Oczywiście!