To był spokojny niedzielny poranek do momentu, gdy do Straży Miejskiej w Gdańsku zadzwonił spacerowicz, który zobaczył niecodzienną sytuację. Mężczyzna poprosił o pilną pomoc dla sarny, która utknęła na płocie okalającym ogródki działkowe przy ul. Nowatorów. Na ratunek rannemu zwierzęciu pojechał patrol z Referatu Ekologicznego i miejski łowczy.
Polecany artykuł:
Na miejscu funkcjonariusze zastali młodego, wymęczonego koziołka (samiec sarny - przyp. red.), który miał zaklinowane tylne nogi w ogrodzeniowej siatce. Jedna z kończyn była poważnie uszkodzona i krwawiła. Samczyk próbował uwolnić się z pułapki, ale jego starania nie przynosiły efektów. Mundurowym wspólnie z łowczym udało się uwolnić zwierzę z pułapki. Koziołek miał szczęście – ścięgna i kości nie były uszkodzone
– relacjonują strażnicy miejscy.
Po zakończeniu akcji ratowniczej strażnicy przewieźli zwierzę do Centrum Rehabilitacji Zwierząt Jelonek w Nowym Monasterzysku, gdzie otrzyma specjalistyczną opiekę.
GALERIA: Poruszający gest mieszkańców Gdańska. Oto, co zrobili w 6. rocznicę śmierci Adamowicza
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].