Nowe przepisy mają ograniczyć reklamy, szczególnie te wielkoformatowe, które zalewają gdyńskie ulice. Zapisy dotyczą m.in. kolorystyki niektórych elementów małej architektury, ich maksymalnych wymiarów czy standardów jakościowych – chociażby w przypadku automatów wysyłkowych. Ogrodzenia muszą z kolei uwzględniać swoją formą różny rodzaj zabudowy. Szczególne ograniczenia obejmą Śródmieście, część Redłowa, Wzgórza św. Maksymiliana czy nadmorskich Orłowa i Oksywia.
Dla pozostałej części miasta przewidziano przede wszystkim ograniczenie ilości informacji wizualnej, zachowanie proporcji reklam w stosunku do otoczenia oraz dbałość o ich wysoką jakość wykonania.
Ma być po prostu - ładniej.
Nadchodzi czas, w którym uporządkujemy reklamy w przestrzeni publicznej na terenie naszego miasta, w tym także dzikie reklamy, które do tej pory wymykały się obowiązującym przepisom. Dzięki uchwale podjętej przez miejskich radnych mamy nareszcie narzędzie, aby nie tylko oczyścić krajobraz w newralgicznych miejscach, jak chociażby przy dosłownie zalanym reklamami skrzyżowaniu alei Zwycięstwa z ulicą Wielkopolską, ale także będziemy mogli czuwać nad każdym nowym nośnikiem pojawiającym się w przestrzeni miasta. Efekty, czyli estetyczną, spójną przestrzeń publiczną zauważymy stosunkowo szybko
- mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.
Od 12 października w mieście nie powinna stanąć żadna reklama, nie spełniająca wymogów. Reklamy, szyldy i ogłoszenia, które już wiszą w mieście będą musiały dostosować wygląd do wymogów w czasie najbliższych dwunastu miesięcy (okres dostosowawczy).
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]