Kampania "Stop golasom na ulicy" w Sopocie
Od 8 lat w Sopocie podczas wakacji trwa kampania "Stop golasom na ulicy". Choć hasło może wydawać się kontrowersyjne, to problem jest poważny.
Plażowicze wylegują się na plaży, a potem ruszają na miasto. Sęk w tym, że zamiast się przebrać lub nałożyć coś na strój kąpielowy, to tego nie robią. Do restauracji próbują wejść panowie z gołym torsem lub panie w bikini. Niektórych taki widok krępuje lub czują niesmak. Miasto powiedziało dość i rozpoczęło akcję, która powraca co lato.
W witrynach restauracji, ogródkach i sklepach pojawiają się plakaty o akcji czy naklejki z hasłem „Nieubranych klientów nie obsługujemy”.
Jacek Karnowski o "golasach" na ulicy
O akcji na Facebooku przypomniał prezydent Sopotu.
Stop golasom na ulicy! Turysto szanuj Sopot! Jak co roku przypominamy naszym gościom o zasadach savoir-vivre na ulicy i w restauracjach. Również o tym, jak ważny jest spokój sąsiadów, zachowanie wokół siebie czystości, prawidłowe parkowanie
- napisał Jacek Karnowski. - Trudno zrozumieć jak ktoś zasadę konieczności ubierania koszulki uzależnia od wieku bądź wyglądu - dodał.
W komentarzach pojawiły się opinie podzielające post. Jednak byli też i tacy, którzy mają odwrotne stanowisko.
- Plaża jest miejscem na takie stroje. Miasto ma być czyste i godnie ubrani przechodnie
- No to pojadą na IBIZE, a nie do Sopotu. Trochę szkoda.
- Cóż za przykładna przyzwoitość w tym Sopocie. Na samą myśl zobaczenia kawałka tyłka czy torsu mdleją niemalże. Jakby nie było ważniejszych rzeczy. Każdy z nas jest podobnie zbudowany. Jeśli mi nie odpowiada jakiś widok to nie patrzę i po sprawie.
- czytamy w komentarzach.
Plaże nudystów na Pomorzu. Gdzie ich szukać? Lista miejscowości, w których się znajdują
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]