W minioną niedzielę (18 czerwiec) tuż po godz. 5.00 policjanci odebrali zgłoszenie, że przy ul. Pohulanka w Gdańsku mężczyzna uszkodził kilka samochodów. Na miejsce pojechali policjanci i podczas rozmowy ze zgłaszającym ustalili, że sprawca uciekł, jednak na miejscu zostawił saszetkę z dokumentami.
Funkcjonariusze zabezpieczyli saszetkę oraz jej zawartość, sprawdzili teren, a podczas kontroli okazało się, że uszkodzonych samochodów jest więcej
– tłumaczy asp.szt. Mariusz Chrzanowskioficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
Na miejsce przyjechali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik, którzy wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady oraz sporządzili dokumentację fotograficzną.
Polecany artykuł:
Są świadkowie
Policjanci dotarli też do świadków oraz pokrzywdzonych i przyjęli zawiadomienia. Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu przy ul. Kartuskiej, którzy szczegółowo sprawdzili wszystkie informacje dotyczące zdarzenia.
Szybko okazało się, że sprawca nie jest mieszkańcem Gdańska, nie było też wiadomo, w jakim celu przyjechał oraz gdzie przebywa. Kryminalni w trakcie pracy operacyjnej dotarli do informacji, która doprowadziła ich pod adres mężczyzny i jeszcze tego samego dnia po godz. 16.00 został zatrzymany na terenie jednego z ogrodów działkowych
– dodaje policja.
38-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Usłyszał 15 zarzutów. Teraz mężczyzna odpowie m.in. za kradzieże z włamaniem oraz za zniszczenie mienia.
Za kradzież z włamaniem grozi kara 10 lat więzienia. Za zniszczenie mienia grozi kara 5 lat pozbawienia wolność.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]