- W tym momencie z dostawczego auta wysiadł inny mężczyzna, któremu policjanci uniemożliwili ucieczkę. Mundurowi z Cedr Wielkich zauważyli, że w kontrolowanym pojeździe leżą elementy metalowe oraz plastikowe, które zostały zdemontowane z wiaty przystankowej. Okazało się, że mężczyźni chwilę wcześniej ukradli je z pobliskiego przystanku autobusowego i gdy nadjechali policjanci byli w trakcie kradzieży podobnych części z innej wiaty - relacjonuje st. sierżant Karol Kościuk z pruszczańskiej policji.
By złapać uciekiniera, funkcjonariusze wezwali posiłki z komendy powiatowej. - Ich praca przyniosła skutek po kilkudziesięciu minutach. Zauważyli mężczyznę, który wyglądem i ubiorem odpowiadał człowiekowi, który uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi natychmiast zareagowali i zatrzymali go. Obaj zatrzymani zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił śledczym przedstawić zatrzymanym zarzuty usiłowania kradzieży oraz kradzieży - dodaje policjant.
Nie wiadomo na co miała się przydać złodziejom wiata przystankowa. Wiadomo natomiast, że grozi im teraz 5 lat odsiadki.