- Internautka znalazła na OLX unikatową lampę Murano, którą ktoś oddawał za darmo.
- Okazało się, że lampa jest warta około 2500 zł i zawiera 24-karatowe złoto.
- Odkrycie wywołało burzę w sieci – czy Polacy nieświadomie pozbywają się wartościowych przedmiotów?
- Sprawdź, jak Sylwia Kimla zareagowała na zarzuty i co planuje zrobić z cennym znaleziskiem!
OLX – kopalnia okazji Internet to miejsce, gdzie można znaleźć prawdziwe perełki. Wiele osób poszukuje tam okazji i rzeczy, które można zdobyć niemalże za bezcen. Jedną z takich osób jest tiktokerka Sylwia Kimla, która podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych.
Sylwia Kimla opowiedziała, jak na popularnym portalu OLX zauważyła lampę, którą ktoś oddawał za darmo. Nie zastanawiała się zbyt długo nad tym, jaki ma być jej dalszy los. Natychmiast skontaktowała się z kobietą i odebrała piękną lampę.
Lampa ze złotem za darmo?
Okazało się, że lampa to dzieło słynnej firmy Murano, która specjalizuje się w szklanych wyrobach. Jak sama Sylwia Kimla opisała swoje odkrycie:
24-karatowe złoto. Widzicie? Widzicie to? Odszukałam sobie kategorię za darmo, żeby sobie wyhaczyć jakieś fajne rzeczy i totalnie się nie spodziewałam, że w ogóle tam coś znajdę. Patrzę, wystawiona lampa. Patrzę, ta lampa wygląda świetnie. Patrzę, to jest lampa Murano. Cała ze szkła.
- relacjonuje Sylwia.
Jak się okazało, lampa jest z 24-karatowym złotem zatopionym w płatkach kwiatów. "Dzwonię od razu i mówię, że za chwileczkę po tą lampę przyjadę"
Polecany artykuł:
Okazja warta tysiące złotych
Wartość lampy szacuje się na około 2500 zł, choć w Internecie można znaleźć oferty nawet trzykrotnie wyższe. Mimo to, Sylwia Kimla nie zamierza się jej pozbywać dla pieniędzy.
„Nie zamierzam sprzedawać tej lampy i się na niej dorabiać”
Polacy wyrzucają skarby na śmietnik? Nie wszyscy byli jednak zachwyceni znaleziskiem. Wiele osób zarzuciło kupującej, że wykorzystała niewiedzę pozbywającej się lampy kobiety. Sylwia Kimla odparła te zarzuty, tłumacząc, że do końca nie było wiadomo, czy jest to oryginał.
