Maciej Bańdur to postać nietuzinkowa. Jest taki typ ludzi, którzy budzą się rano i najpierw piszą wiersz, potem odkrywają lekarstwo na jakąś rzadką chorobę, a następnie myją zęby i jadą zagrać koncert punkowy. Ja w tym samym czasie zdążę się obudzić, wsunąć w stopy w kapcie i nastawić wodę na kawę.
Maciej jest prawdziwym człowiekiem renesansu. Jest absolwentem lingwistyki na najstarszej niderlandzkiej uczelni - Uniwersytecie w Lejdzie, pracował w Polskiej Akademii Nauk w Instytucie Slawistyki, współpracował z japońskim Uniwersytetem Hokkaido i od wielu lat współpracuje z Uniwersytetem Warszawskim. Poza tym był też nauczycielem języka kaszubskiego i należy do Rady Języka Kaszubskiego.
To jednak nie wszystko, bo Maciej jest także tłumaczem (m.in. przetłumaczył na język kaszubski Małego Księcia), poetą, autorem tekstów piosenek i wokalistą, którego usłyszeć można m.in. w kawałkach zespołu Kiev Office.
Innymi słowy - Maciej to właściwy człowiek na właściwym miejscu i zapewne nikt nie poradziłby sobie lepiej z przekazaniem wiedzy o języku kaszubskim osobom "z zewnątrz" w taki sposób, by je kaszubszczyzną zainteresować.
Nauka języka kaszubskiego na Uniwersytecie Warszawskim
Jak to się w ogóle stało, że język kaszubski będzie wykładany na UW? Do tej pory studiować kaszubski można było na etnofilologii kaszubskiej na Uniwersytecie Gdańskim.
Zespół Center for Research and Practice in Cultural Continuity pod przewodnictwem prof. Justyny Olko od lat już się zajmuje problematyką mniejszości narodowych, etnicznych i językowych - zarówno, jeśli chodzi o tereny Rzeczypospolitej, jak i ogólnie w świecie, bo centrum też dość mocno skupia się na badaniach rdzennych mniejszości żyjących w Meksyku na przykład i od lat jest tam prowadzony lektorat z języka nahuatl, czyli, w pewnym uproszczeniu, języka potomków Azteków. Od kilku lat jest tam też dostępny lektorat z języka wilamowskiego. Ponieważ prof. Olko działa prężnie, to chce rozwijać tę ofertę naukową
- wyjaśnia Maciej i dodaje, że to wszystko nie udałoby się bez wsparcia dziekan Agaty Zalewskiej.
Polecany artykuł:
Osoby uczestniczące w zajęciach, a będą to mogli być zarówno studenci, jak i "wolni słuchacze", dowiedzą się czegoś nie tylko o języku kaszubskim, ale także o naszej kulturze.
To nie będzie tylko i wyłącznie nauka języka. Jest to poziom uniwersytecki, więc można dać sobie przestrzeń na poruszanie różnych takich nieoczywistych tematów, które na kursach szkół językowych się nie pojawiają
- zapowiada Maciej i dodaje, że na prowadzonych przez niego zajęciach będzie "zarówno coś o historii literatury kaszubskiej od pierwszych tekstów kaszubskich z czasów reformacji, jak i o rozwoju fonetycznym języka od czasów praindoeuropejskich, przez prasłowiański aż po kaszubski".
"Będą też elementy literatury nowszej - od Ceynowy przez Młodokaszubów po literaturę współczesną" - ujawnia. "Niektóre zajęcia zapewne poprowadzi też dr Artur Jabłoński, który w literaturze się specjalizuje" - dodaje Maciej.
Ciekawiło mnie, jakiego zapisu Maciej będzie uczył swoich studentów, bo w środowisku znany jest jako wielki zwolennik zapisu neoklasycznego, który sam "dopieszczał", przez co niektórzy nazywają nawet ten zapis "bańdurką".
Przyszły wykładowca na wydziale "Artes Liberales" zapewnił mnie jednak, że osoby przychodzące na zajęcia będą mogły zapoznać się także z tym najbardziej popularnym, choć często krytykowanym alfabetem.
Celem nauki jest dać ludziom dostęp do całej oferty tego, co dzisiaj można czytać po kaszubsku, więc głównie nauka będzie nastawiona na standardowy alfabet, bo chociaż sam jestem zwolennikiem tego neoklasycznego, to też jestem członkiem Rady Języka Kaszubskiego i nie mogę ignorować tego faktu, że nie jest to główny zapis
- wyjaśnił. Zapytałem Macieja o to, czy wykłady będą dostępne online, bo zapewne nie tylko ja chciałbym wziąć w nich udział, a niestety nie mam możliwości, by dojeżdżać z Pomorza do Warszawy. W odpowiedzi usłyszałem, że jest to "kwestia do przemyślenia w przyszłości".
A tak brzmi muzyka zespołu Kiev Office, w którym Maciej się udziela: