Kilka dni temu Filipek na koncie na Twitterze poinformował, że pojawi się w czwartek (29 czerwca) na Open'er Festival.
Polecany artykuł:
Promowanie w social mediach przez Filipka za "napełnienie brzucha"
Influencer na tym nie poprzestał. Dodał, że szuka trójmiejskiej restauracji, która w zamian za dodanie relacji w social mediach chciałaby zaoferować mu darmowe jedzenie.
Ostra reakcja na post Filipka. "To żebractwo"
Raper i freak fighter chyba nie spodziewał się takiej reakcji internautów. Jeden z komentujących zarzucił mu żebractwo i dodał fragment Kodeksu wykroczeń. Inni zalecili mu powrócić na TikToka i Instagram, zamiast dodawać posty na Twitterze. Są też i tacy, którzy twierdzą, że post jest trollingiem i prowokacją, która ma przykuć uwagę.
- Widzę ,że gimby faktycznie z żebrania uczyniły sobie sposób na życie. Świat zszedł na psy.
- Ludzie w komentarzach są idealnym świadectwem na to, że do ironii trzeba dorosnąć XD
- Rozumiem, że w tym wypadku to śmieszki, heheszki, ale nie ma się codziwić, że ludzie tak reagują, bo każdy kto siedzi w gastro wie, że takie wiadomości od celebrytów to norma. Od niektórych nawet cztery wiadomości w ciągu miesiąca.Pozdro!
- to tylko niewielka część z komentarzy pod postem.
Filipek odpowiada internautom
Filipek odpowiedział, że Twitter to rak i propozycja jest nadal aktualna. Jeszcze tego samego dnia dodał post z wymownym komentarzem, gdzie nie zabrakło wulgaryzmów.
Ja p******e. Człowiek chciał wypromować jakaś restauracje, bo ma zasięgi i rozpoznawalność, jest znany, przy okazji mógł zjeść porządnie przed Openerem, a banda starych twitterowych frustratów się sprula. Żenada…………… w*********m na tik toka
- czytamy w poście.
Filipek: Wracam silniejszy
Jak widać raper nie przejmuje się reakcją internautów. Następnego dnia poinformował, że "po wczorajszym małym załamaniu wraca silniejszy", a oferta z jego strony nadal jest aktualna i czeka na lokale z propozycjami.
Moje zasięgi od wczoraj podskoczyły, wiec teraz za jedna storke biorę dwa dania i deser. Żadnego trawnika nie strzygę
- napisał na Twitterze opatrując post swoim selfie z samochodu.
Mogłoby się wydawać, że na tym poprzesta. Nic bardziej mylnego. We wtorek (27 czerwca) dodał kolejne selfie i komentarz w tej sprawie:
Także i pod tym postem pojawiły się komentarze nazywające jego zachowanie trollingiem czy żebractwem.