Jarmark świąteczny

i

Autor: katerinavulcova/pixabay.com

Gdyński spór o bożonarodzeniowe targowisko. „Chcemy dać ludziom namiastkę świąt”

2020-12-03 7:46

Gdynia rezygnuje z bożonarodzeniowego jarmarku; prywatni inwestorzy - niekoniecznie. Przy al. Piłsudskiego pojawiły się drewniane domki, które już niebawem mają zamienić się w "Świąteczną strefę chilloutu". Zdaniem władz miasta, organizowanie takiego wydarzenia w dobie pandemii, to czysta ignorancja.

– Bezpieczeństwo mieszkańców powinno być priorytetem – komentuje sprawę Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Ponadto nikt się z nami w tym temacie nie kontaktował. O jarmarku dowiedzieliśmy się po prostu widząc rozstawiane w reprezentatywnej części miasta drewniane budki. Inspektorzy z Urzędu Miasta byli na miejscu. Stwierdzili, że postawione tam obiekty to po prostu samowola budowlana – dodaje wiceprezydent.

Tymczasem najemca terenu, gdzie będzie odbywała się sprzedaż świątecznych przysmaków odpiera zarzuty miasta. Zapewnia także, że podczas wydarzenia zachowane zostaną wszystkie środki bezpieczeństwa.

– Po pierwsze nie jesteśmy jarmarkiem. Działamy w formie targowiska. Jak galeria handlowa, tylko, że na świeżym powietrzu. Tu można wejść, zrobić zakupy i tyle. Nie przewidujemy żadnych imprez towarzyszących. Na miejscu nie będzie także siedzisk, stolików. Wszystko co u nas kupimy jest na wynos – mówi najemca terenu. 

– Przede wszystkim działamy w formie targowiska – podkreśla najemca terenu. Posłuchaj:

Jak podkreśla inicjator wydarzenia – na miejscu zachowane zostaną także wszystkie środki bezpieczeństwa. – Przed wejściem każdemu zostanie zmierzona temperatura. Ponadto, nasze stoiska oddalone są od siebie o ponad 2,5 metra – dodaje jeden z właścicieli „Chillout Gdynia”.

"Świąteczna strefa chilloutu" rozpoczyna swoją działalność już w czwartek. Całe wydarzenie potrwa do 3 stycznia. 

Jak zapakować prezent na święta?