Przygotowania do ślubu są magicznym czasem dla każdej przyszłej panny młodej, ale są również bardzo stresujące. Nie przypadkowo mówi się, że to "najważniejszy dzień w życiu". Panny młode starają się zadbać tego dnia o każdy szczegół, również jeśli chodzi o ich własny wygląd. Oczy wszystkich gości będą przecież skierowane właśnie na nie. Makijaż, fryzura, opalenizna, czy najważniejsze, suknia ślubna - to często wiele miesięcy wyborów i przymiarek.
W dramatycznej sytuacji zostały postawione klientki salonu Livia z Gdańska. Otrzymały szokujące SMS-y.
„Szanowna Pani, na Pani Skrzynkę mailową wysłałam oświadczenie dotyczące zamknięcia salonu”
- przeczytały zmartwione panny młode. W niektórych przypadkach do ślubu nie zostało wiele czasu. W sieci wybuchła burza, a na grupach weselnych zawrzało.
Jestem w szoku. Korzystałam z usług tego salonu 4 lata temu i wspominam to mega pozytywnie. Nie potrafię nawet sobie wyobrazić rozpaczy panien młodych, które zostały teraz na lodzie. Sposób "zamknięcia się" salonu jest godny potępienia, zapisy w umowach są w jakiś sposób zobowiązujące. Powodzenia dziewczyny, oby wasze wymarzone suknie zostały uszyte.
- komentuje jedna z kobiet na grupie Ślub i wesele -wsparcie i rady 2023-2026.
Właścicielka poinformowała wszystkie poszkodowane, że salon nie będzie w stanie zrealizować podpisanych umów.
Jeśli sytuacja finansowa ulegnie poprawie, powrót do realizacji umowy będzie dla mnie priorytetem. Jest mi niewymownie przykro z powodu tego, co się stało. Szczerze przepraszam i żałuję, że stawiam panią w tak niekomfortowej sytuacji, jednakże okoliczności, które do niej doprowadziły, nie są spowodowane przeze mnie
- czytamy w oświadczeniu cytowanym przez Dziennik Bałtycki z 20 stycznia 2023 roku.
Klientki planują pozew zbiorowy. Założyły zamkniętą grupę w mediach społecznościowych.
- Chcemy wystąpić z pozwem zbiorowym, dziś [23.01.2023 r. - red.] wszystko się ukształtuje. - zapowiedziała administratorka grupy w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Na razie każda wysyła wezwania do zapłaty.