Przyciski dla pieszych mogą całkowicie zniknąć z przestrzeni miejskiej Gdańska. Podjęta została decyzja, aby po zakończeniu epidemii nie włączać ich ponownie. Z czasem będą one całkowicie demontowane. Ma to pozwolić na sprawiedliwe traktowanie zarówno pieszych jak i kierowców. Co jednak z miejscami, gdzie Ci pierwsi pojawiają się sporadycznie, a na jezdni tworzą się obecnie korki?
- Musimy dokładnie przeanalizować obecną sytuację na drogach. Prawdopodobnie będziemy stosować inne rozwiązania niż sygnalizacja świetlna, które pozwolą na bezpieczne pokonywanie drogi przez pieszych - mówi Tomasz Wawrzonek, zastępca dyrektora gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Posłuchaj:
W najbliższym czasie w życie mają wejść nowe przepisy o ruchu drogowym. Zmniejszą one dopuszczalną prędkość na terenie zabudowanym do 50km/h przez całą dobę, a kierowcy przekraczający prędkość o 50km/h zostaną pozbawieni uprawnień także poza obszarem zabudowanym. Zmiany dotyczą także pieszych.
Nowe brzmienie art. 26. ust. 1 to: "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu".
Ta zmiana przepisów może pozytywnie wpłynąć na sytuację na gdańskich drogach i przejściach dla pieszych.
- Mamy nadzieję, że te przepisy zmienią relację między kierowcami a pieszymi, a dzięki temu wprowadzone przez nas rozwiązania będą dawać jeszcze większe bezpieczeństwo pieszym - dodaje Wawrzonek. Posłuchaj:
W Gdyni natomiast planowane jest stopniowe przywracanie przycisków do użytku i stała ich dezynfekcja. Obecnie w mieście zainstalowanych jest 420 urządzeń. W najbliższym czasie mają z nich zniknąć taśmy zabezpieczające, co przywróci ruch sprzed epidemii. To pozwoli także na poprawienie warunków ruchu.