W Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku znaleźć można także pamiątkowy kufel... w kształcie czaszki.

i

Autor: www.facebook.com/muzeumgdansk/

Drapaczka do tępienia wszy, komunijna sukienka ze spadochronu i duchy. Co przerażającego kryją trójmiejskie muzea?

2020-05-27 11:35

Kufel w kształcie czaszki i sukienka komunijna... zrobiona z wojskowego spadochronu. Zbiory trójmiejskich muzeów idealnie wpisują się w internetową zabawę #CreepiestObjects. Pod tym hasztagiem, muzea na całym świecie publikują zdjęcia swoich najbardziej dziwacznych eksponatów. Gdyńskie Muzeum Marynarki Wojennej pochwaliło się... poniemiecką drapaczką do tępienia wszy.

– Aluminiowy stożek z zamknięciem na korpusie, który posiada liczne otwory. Z nich to pudrowano owłosione części ciała zaatakowane przez ludzką wesz. Od stuleci wszy towarzyszyły żołnierzom roznosząc przy tym różne choroby np. dur czy tyfus – mówi Piotr Czerepak z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.

Drapaczka została odnaleziona przy okazji prac saperskich na Kępie Oksywskiej. – Przedmiot ten jest materialnym śladem higieny wojskowej z okresu II Wojny Światowej. Może w 1945 r. zgubił go jakiś niemiecki żołnierz – dodaje Piotr Czerepak. 

– W koszuli owad biały, w bieliźnie twej śmiertelny łazi wróg – przytacza fragment legionowej pieśni Piotr Czerepak. Posłuchaj:

Znaleziskiem, które wywołuje ciarki na całym ciele jest peruka grobowa. Można ją obejrzeć w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Peruka najprawdopodobniej pochodzi z XVIII wieku. Znaleziono ją podczas badań archeologicznych prowadzonych przy kościele św. Jana.

– Doskonale pamiętam proces konserwacji, który był bardzo trudny – wspomina Beata Ceynowa, wicedyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. – Peruka była niezwykle krucha, włosy były delikatne. Musieliśmy wysupłać resztki kości. Do tego obezwładniający zapach. Można powiedzieć, że wręcz trupi odór, który nie pozwalał w pełni zająć się przedmiotem – dodaje wicedyrektor. 

Peruka trafiła do zbiorów Muzeum Archeologicznego w 1998 r. Posłuchaj:

Nietypowymi przedmiotami dysponuje także Muzeum Miasta Gdyni. Jednym z nich jest muchołapka, a także dziecięce nauszniki z czasów okupacji niemieckiej.

– W swoich zbiorach posiadamy także komunijną sukienkę uszytą ze starego spadochronu. Należała ona do dziewczynki, która zaraz po wojnie przyjmowała komunię. Wówczas dużo ubrań robiło się ze starych spadochronów. Dziewczynki, które chodziły w takich sukienkach na pewno nie były szczęśliwe, bowiem materiał ten nie przepuszczał powietrza – tłumaczy Dariusz Małszycki z Muzeum Miasta Gdyni. 

– Tę sukienkę dostaliśmy od jednej z mieszkanek Gdyni – dodaje Dariusz Małszycki. Posłuchaj:

Ciekawymi i przerażającymi zarazem eksponatami dysponuje Muzeum Gdańska. Jednym z nich jest zdjęcie, gdzie obok bawiących się dzieci pojawiły się... duchy.

– Jest to zdjęcie z 1943 r. Fotograf, który je wykonywał ustawił długi czas naświetlania. Dzieci, które są na zdjęciu, nie posłuchały się komendy i zaczęły się bawić. I to są właśnie te nasze „duchy”, które z lewa i prawa zlewają się z wpatrującymi się w obiektyw postaciami. Zdjęcie faktycznie robi wrażenie. Z pozoru straszne, ale na pewno takie nie jest – mówi dr Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Gdańska. 

Zdjęcie można zobaczyć na stronie www.dziedzictwo-gdansk.pl. Posłuchaj:

W Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku znaleźć można także pamiątkowy kufel... w kształcie czaszki. Nie pozostaje nic innego jak napisać - na zdrowie!