W poniedziałek (3 kwietnia) gdańscy policjanci odnotowali cztery przypadki, w których zaatakowali internetowi przestępcy.
Pomimo często przekazywanych przez funkcjonariuszy informacji o zagrożeniach w sieci, cztery osoby straciły blisko 130 tys. zł. Do mieszkańca dzielnicy Zabornia odezwał się oszust, który był zainteresowany kupnem wystawionej na sprzedaż marynarki.
Mężczyzna kliknął załączony do wiadomości link, wypełnił danymi stronę, która się otworzyła i podczas trzech nieautoryzowanym transakcji stracił kilkanaście tys. złotych
- mówi oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Magdalena Ciska.
W podobny sposób kilka tys. zł stracił mężczyzna, który wystawił na sprzedaż pieluchomajtki. Pokrzywdzony odebrał wiadomość SMS, kliknął link i zalogował się na fałszywej stronie banku.
Ofiarą oszustwa padła też 50-latka z Suchanina, która za kilkanaście złotych chciała sprzedać książkę. Kobieta odebrała wiadomość z załączonym linkiem a gdy otworzyła się strona, uzupełniła ją danymi swojej karty bankomatowej. Oszuści przelali gotówkę z jej rachunku bankowego.
Polecany artykuł:
Apelujemy, aby podczas transakcji pieniężnych lub kontaktów telefonicznych dotyczących wpłat, zachować szczególną ostrożność. Przestępcy tworzą strony internetowe do złudzenia podobne do dobrze nam znanych witryn banków lub sklepów. Korzystając z płatności internetowych, należy zwracać uwagę na każdy najdrobniejszy szczegół
- tłumaczy gdańska funkcjonariuszka.
Jak podaje policja, czasami jest to pojedyncza litera w adresach lub nazwach portali. Podobnie, jeśli nieznajoma osoba podsyła nam link, który przekierowuje nas na stronę gdzie mamy podać swoje dane.