Autyzm nie jest współczesnym wymysłem. Rozmowa z tiktokerką Hanną Krawczyk, mamą autystki

2024-03-31 14:21

Hanna Krawczyk na co dzień opiekuje się swoją 3-letnią córką Anią. Dziewczynka ma spektrum autyzmu, a jej mama pokazuje na TikToku ich codzienne życie.

Autyzm nie jest współczesnym wymysłem. Rozmowa z tiktokerką Hanną Krawczyk, mamą autystki

i

Autor: Nadesłane Hanna Krawczyk/tiktok/ Archiwum prywatne

Hanna Krawczyk prowadzi konto na TikToku, na którym pokazuje, że "autyzm nie jest straszny". Na swoim profilu "MamaAniWSpektrum" zgromadziła już 68 tys. obserwujących i ponad 733 tys. polubień. Na co dzień mieszka w Gdyni, a nam udało się z nią porozmawiać o problemach, z jakimi borykają się osoby w spektrum autyzmu. 

Autyzm jest zaburzeniem rozwoju, diagnozowanym u około 1 na 100 dzieci w Europie. Pierwsze objawy widoczne są zwykle przed 3 rokiem życia. U Ani autyzm zdiagnozowano po roczku. Mamę zaniepokoił brak mowy oraz brak kontaktu z rodzicami.

U nas największy problem zrodził się od kiedy Ania skończyła rok i to jest ten wiek, kiedy dzieci są najczęściej diagnozowane. Dziecko do pewnego momentu rozwija się prawidłowo. Ten rok jest momentem przełomowym dziecka, kiedy dziecko zaczyna mówić, patrzeć się w oczy, pokazywać palcem. Gdy tego nie ma zauważamy, że coś jest nie tak

– mówi Hanna Krawczyk, mama Ani.

Autyzm to nie choroba. Oficjalna medycyna, w tym klasyfikacja ICD, traktuje autyzm i inne zaburzenia ASD jako stan, a nie chorobę.

To polega na tym, że prawa półkula mózgu dziecka w spektrum autyzmu nie jest tak dobrze rozwinięta jak lewa. Ania największy problem ma z komunikacją, z naśladownictwem. Tak naprawdę nie pokazuje i nie mówi nam o swoich potrzebach. Dzieciaki mają największy problem z tym, żeby utrzymywać kontakt wzrokowy z rodzicem. Że czasami chcą bardzo czegoś, ale nie wiedzą jak przekazać te informacje

– wyjaśnia Hania.

Kiedyś każdy sobie myślał, że ludzie z autyzmem nie chcą mieć z nikim kontaktu, są zamknięci w sobie. A to nie jest prawda, bo autyzm polega na tym, że chcą mieć kontakt ze światem, ale mają problem, jak mają to zrobić. Ludzie w spektrum autyzmu nie mają problemu z emocjami prostymi, takimi jak: śmiech, radość, złość, ale już z bardziej złożonymi: ironia, sarkazm. Z żartów się nie śmieją, bo za bardzo nie rozumieją ich kontekstu

– dodaje.

W niektórych sklepach funkcjonują tzw. „ciche godziny”. To pomaga autystom?

Gdzie zgłosić się, żeby dostać diagnozę?

U dzieci w spektrum występują ataki agresji, autoagresji, bo odbierają bodźce zupełnie inaczej niż my. Człowiek w spektrum może 100 razy bardziej odbierać bodźce takie jak: światło, dźwięk. Dla nas wyjście do centrum handlowego może nie być żadnym problemem, a Ci ludzie mogą to odczuwać, jakby pociąg przejeżdżał obok ich ucha.

Wielu hejterów mówi, że autyzm to „choroba” naszych czasów, bo przecież „kiedyś tego nie było”. Ale sama mówisz w swoich filmach na TikToku, że autyści byli zawsze.

Już w starożytności, car rosyjski Ivan IV Groźny w swoich zapiskach pisał o „świętych szalonych”. Nie są oni opisani, że są autystami, ale z tych zapisków można wywnioskować, że „świętymi szalonymi” to byli ludzie, którzy zamknięci w odosobnieniu, mówili dziwnym językiem czyli echolalią, byli ponad przeciętnie inteligentni, potrafili wróżyć z nieba i liczb, mieli większe zdolności matematyczne. On nazywał ich „świętymi szalonymi”, i ich słuchał, bo znali prawdę o przyszłości. A oni po prostu mieli wiedzę, np. obliczali matematycznie zjawiska pogodowe.

- wyjaśnia mama małej Ani. 

Czym jest echolalia?

To jest powtarzanie słów, zdań po kimś. I bardzo często takim pierwszym krokiem do mowy dla autystów jest echolalia, np. jak ja do mojej córki powiem „Ania, gdzie masz buty” to ona powtórzy: „Ania, gdzie masz buty”. Na początku to powtarzanie ulubionych tekstów piosenek, słów i zdań mamy. Tak uczą się mówić. Niektórzy do końca życia posługują echolalią.

Z dzieckiem, u którego rodzice podejrzewają autyzm, można się udać do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Możliwe jest również skorzystanie z placówek komercyjnych, które zajmują się właśnie diagnozowaniem zaburzeń ze spektrum autyzmu, są to zazwyczaj ośrodki diagnostyczne. My z Ania byliśmy prywatnie w Centrum Diagnozy i Wspomagania Rozwoju w Gdańsku, było to badanie prywatnie za które zapłaciliśmy 800 zł i była to diagnostyka narzędziem Ados 2.

GALERIA: TOP 10 miejsc na wiosenny spacer w Trójmieście

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].

Pomorskie. Nowe pociągi w Trójmieście. IMPULSY na trasie