Wakacje powoli dobiegają końca. To nie oznacza jednak, że na nadmorskich kąpieliskach jest spokojniej i bardzo bezpiecznie. Przekonali się o tym w minionym tygodniu ratownicy z Trójmiasta, którzy ostatnie dni swojej pracy postanowili opisać w mediach społecznościowych.
Ratownicy w większości zmagali się z akcjami medycznymi, zaginięciami dzieci oraz informowaniem plażowiczów o sinicy. Najwięcej pracy ratownicy mieli w poniedziałek 15 sierpnia. Na masztach kąpielisk w tym dniu powiewała czerwona flaga ze względu na występowanie sinic. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w godzinach przedpołudniowych, kiedy to doszło do agresywnego zachowania jednego z plażowiczów wobec naszych ratowników.
- opisują ratownicy.
Jak czytamy dalej, mężczyzna był pod wpływem alkoholu, wykazywał dużą agresje i nie chciał stosować się do regulaminu kąpieliska. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, która skuła w kajdanki agresora i wyprowadziła z plaży.
To nie jedyna niebezpieczna akcja minionych dni. Drugie zdarzenie miało miejsce chwilę później. Doszło do poważnego wypadku na nadmorskich alejkach. Kobieta przewróciła się na rowerze, straciła przytomność i miała ranę ciętą powieki i łuku brwiowego. Na miejsce zdarzenia udało się dwóch ratowników a chwilę później na miejsce dotarł MOTOAMBULANS. Kobieta odzyskała przytomność i została zabrana przez drugi Zespół Ratownictwa Medycznego - czytamy we wpisie.
18 sierpnia o godz. 00:54 do CKRW Sopot wpłynęło zgłoszenie z o wyciągniętym mężczyźnie z wody w Gdańsku przy molo w Brzeźnie. Na miejsce zdarzenia zostało zadysponowanych czterech ratowników SWOPR oraz powiadomiono ratowników z Gdańskiego Centrum Ratownictwa Wodnego, PRM, Policję i PSP. Na miejscu zdarzenia okazało się, że mężczyzna prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Niestety po godzinnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej nie udało się uratować młodego mężczyzny.
Kolejne zdarzenie miało miejsce 20 sierpnia po zakończonym maratonie pływackim wokół molo organizowanym w Sopocie. Jeden z uczestników maratonu źle się poczuł i osunął się na ziemię. Na miejscu byli ratownicy wodni, którzy szybko zareagowali i udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy mężczyźnie. Na miejscu pojawił się karetka.. Po specjalistycznym przebadaniu i zmierzeniu parametrów, okazało się, że mężczyzna miał zawał.