Za 65 złotych możemy otrzymać receptę. Na stronie znajdziemy dokładny opis: ile trzeba zapłacić za poradę, ile za receptę oraz ile kosztuje zwolnienie (99 zł). Na rynku powstaje coraz więcej platform internetowych oferujących takie usługi. Wszystko jest tak przygotowane, by maksymalnie ułatwić procedurę. Wystarczy wysłać zgłoszenie i zapłacić. To, czego oczekujemy dostaniemy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i, jak mówią reklamy, w 15 minut. Nie musimy nawet rozmawiać z lekarzem.
Kontrole ZUS
Jak poinformował Dziennik Gazeta Prawna: 23 placówki zajmujące się wystawianiem e-zwolnień i e-recept znalazły się na liście podmiotów, które postanowił skontrolować ZUS. Sprawdzana ma być zasadność wystawienia dokumentów oraz rzetelność ich wydawania.
W spisie znajduje się m.in. spółka Telmedicin. Jej współzałożyciel jest uznawany za złote dziecko telemedycyny. Znalazł się na liście Forbesa „30 przed 30”, na swoją działalność zdobywa dofinansowanie w ramach środków unijnych czy grantów państwowych. Paweł Sieczkiewicz jest znany dzięki zaangażowaniu w biznes związany z e-zdrowiem, ale również ze względu na udział w konferencjach prasowych organizowanych przez Ministerstwo Zdrowia. Platforma obsługuje obecnie ponad 100 tys. konsultacji miesięcznie. Pandemia COVID-19 znacznie przyspieszyła rozwój telemedycyny.
Tele medycyna
Na liście znalazła się także inna duża firma – Biostat, której założyciel także jest znany w e-zdrowotnej branży. Oferta jest bogata – od badań klinicznych (współpracował m.in. przy projekcie badania osocza jako terapii na COVID-19), przez analizy, po oprogramowanie służące do wystawiania e-dokumentacji zdrowotnej. Recepty i zwolnienia są wystawiane przez lekarzy, firmy są tylko pośrednikiem. Uczciwość i poprawność przepisywanych zaleceń dotyczących leczenia zależy wiec od uczciwości lekarzy.
Rząd o platformach generujących recepty i zwolnienia
Kontrole rozpoczyna ZUS - sprawdzi działalność przedsiębiorstw. Czy można liczyć na prawne rozwiązania, które zainicjuje rząd? Trwają prace nad tym, żeby ograniczyć listę leków wydawanych w taki sposób. Tego chcą zarówno resort zdrowia jak i izby lekarskie. Z takim podejściem nie zgadzają się wszyscy przedstawiciele rządu - część z nich uważa, że środowisko medyczne powinno oczyścić się samo.
