Wpadka w plebiscycie Polska Press. Przyznali statuetkę osobie, która nie istnieje

i

Autor: Watchdog

kontrowersje

Wpadka w plebiscycie Polska Press. Przyznali statuetkę osobie, która nie istnieje

2023-04-28 10:29

Agata Bąk otrzymała tytuł Osobowości Roku 2022 przyznawanej przez redakcję Dziennika Bałtyckiego i Głosu Pomorza. Sęk w tym, że Bąk nie istnieje. Postać została stworzona przez sztuczną inteligencję. Akcja była społecznym happeningiem.

W internecie i mediach ogólnopolskich niemałym echem odbija się plebiscyt Osobowość Roku 2022 roku, który organizowany jest przez Grupę Polska Press. W powiecie lęborskim laureatką nagrody w kategorii Biznes została Agata Bąk.

Kim jest Agata Bąk?

Jak czytamy w uzasadnieniu nominacji, kapituła doceniła sukcesy zawodowe i wkład w życie lokalnej społeczności, przyznając nominację w szczególności za otwarcie ścieżek na rozwijanie innowacyjnych narzędzi AI w procesach HR.

Agata Bąk miała być koordynatorką zespołu badawczego Invisible Woman in AI. Nagrodę w imieniu Agaty Bąk odebrała Martyna Regent

Jest to niezwykłe wyróżnienie. Zapewne pierwsze takie w historii naszego regionu 

- powiedziała Martyna Regent w filmiku na TikToku.

Martyna Regent otrzymała nominację do nagrody Osobowość Roku za działania w ramach stowarzyszenia Miasto Wspólne w Gdyni. Aktywistka wycofała swoją kandydaturę z uwagi na kontrowersyjną formę głosowania w plebiscycie.

Przyznali nagrodę osobie, która nie istnieje 

Okazuje się, że Agata Bąk nie istnieje i nigdy nie istniała. Postać została wygenerowana przez sztuczną inteligencję.

Po wycofaniu swojej kandydatury postanowiłam sprawdzić, na ile kapituła konkursu weryfikuje zgłoszonych kandydatów i czy w plebiscycie ma szansę fikcyjna postać. Nie istnieje, więc nie ma żadnych osiągnięć i nie jest znana lokalnej społeczności

- wyjaśnia Regent w artykule dla Sieć Obywatelska Watchdog.

Jak fikcyjna postać wygrała konkurs? 

Aktywistka zgłosiła Agatę Bąk przez formularz na stronie Dziennika Bałtyckiego. W internecie nie było żadnych informacji na temat fikcyjnej postaci. To jednak nie przeszkodziło w zakwalifikowaniu się do konkursu. Mało tego - Agata Bąk wygrała plebiscyt.

Walka o zwycięstwo została podjęta na pięć minut przez zakończeniem głosowania, co ujawniło kolejną nieszczelność procesu, pozwalającą na oddawanie głosów z jednego komputera bez żadnych ograniczeń – nie częściej jednak niż raz na sekundę 

- wyjaśnia Regent.

Redakcja nie zweryfikowała sposobu głosowania. Zaproszenie na galę było można ściągnąć samodzielnie poprzez link przesłany w sms-ie.

Jest to nagroda, którą można sobie kupić. Wystarczy zainwestować kilkaset złotych i można kupić sobie pakiet kliknięć i zagłosować samemu na siebie

- tłumaczy Martyna Regent w opublikowanym filmiku na TikToku.

Społeczny happening Martyny Regent 

W ten sposób Martyna Regent chce zwrócić uwagę społeczeństwa na nadchodzące wybory.

Przed nadchodzącymi wyborami zadajmy sobie trochę wysiłku i sprawdzajmy nie tylko, co się wydarzyło, lecz także kto i po co przekazał nam tę informację. Sprawdźmy, kto w naszej lokalnej gazecie się wypowiada i kto się w niej reklamuje

- czytamy w artykule aktywistki.

Polska Press odbiera nagrodę i się tłumaczy 

Polska Press poinformowała, że zaktualizowała wyniki konkursu i pierwsze miejsce w plebiscycie zajął Eugeniusz Głodowski, właściciel piekarnio-ciastkarni w Lęborku.

Wyniki konkursu zostały zaktualizowane w związku z ujawnieniem faktu, że nominacja i głosowanie na „kandydatkę" z pierwszego miejsca były wynikiem happeningu nacechowanego brakiem wrażliwości, empatii i arogancją, przeprowadzonego przez zgłaszającą ją osobę.

Ubolewamy, że w trakcie plebiscytu promującego pożyteczne postawy i działania, podjęto próbę ingerencji w wyniki 

- czytamy w komunikacie.

Organizator konkursu zapowiada, że "wszystkie regulaminy Polska Press Grupy zostaną zweryfikowane pod kątem pojawiających się zmian technologicznych, , które mogłyby prowadzić do popełniania nadużyć, tak jak miało to miejsce w przedmiotowym plebiscycie".

Grzegorz Napieralski: sztuczna inteligencja - szansa czy zagrożenie?