Alejka kolekcjonerów Jarmark Dominikański

i

Autor: Monika Czekańska

Jarmark dominikański

W tym szaleństwie jest metoda! O fenomenie Jarmarku Dominikańskiego opowiadają nam sprzedawcy

Kolorowo, różnie, przaśnie, ekskluzywnie, drogo i promocyjnie: wszystko w jednym miejscu znajdziecie na Jarmarku Dominikańskim. Popularne "mydło i powidło" osiągają tu równowagę jak nigdzie indziej. Serce Jarmarku Św. Dominika jest tylko jedno: to alejka antyków i kolekcjonerów.

Tegoroczna edycja Jarmarku Dominikańskiego przejdzie do historii jako deszczowa i bardzo udana - taka pogoda sprawiła, że spacerujących pomiędzy kramami było mnóstwo: wybrali to, zamiast leżenia na plaży. Święto handlu, kupiectwa i rękodzieła od setek lat wpisuje się w tradycję Gdańska, co roku przyciąga tych, którzy kupują unikatowe dekoracje, biżuterię i antyki, ale też sprzedawców, dla których handel to coś więcej niż transakcja.

To jest moja pasja: mi też się podobają te rzeczy. W domu mieszam trochę nowoczesności z tymi cudami. Każdy przedmiot wykłada się z sercem, zapamiętuje się gdzie i od kogo go kupiliśmy. Z wielką przyjemnością tu jedziemy co roku, "od X lat" i będziemy tu wracać. Różne targi odwiedzaliśmy i to jest najlepsze miejsce. Te stragany, atmosfera, to wszystko kolorowe, wszystko piękne, wyjątkowe, klimat miejsca, otoczenie: no same superlatywy.

- mówi Pani Halina Czerwień, która przyjeżdża do Gdańska z wielką przyjemnością co roku i z siostrą otwierają dwa stanowiska z antykami, starociami i najróżniejszym wyposażeniem domu. 

Pani Halina na straganie z antykami w alejce kolekcjonerów i antyków Jarmarku Dominikańskiego

i

Autor: Monika Czekańska

Stragany z antykami i starociami: hit czy kit Jarmarku Św. Dominika?

W tłumie turystów, wśród alejek z antykami znajdziemy wszystko - i nie jest to przesada. Figurki z popularnych "jajek-niespodzianek", obok antyczne rzeźby, lampy. Na nowego właściciela czekają lwy i słonie wyższe od człowieka, a także malutkie srebrne łyżeczki, które ktoś w tym tłumie wybierze i zabierze ze sobą na drugi koniec Polski. Nieco dalej na płocie wisi obraz podpisany: Tamara Łempicka, a obok hełmy, ordery i odzież militarna.

Sztuka zakupów na gdańskim Jarmarku

Jarmarczny klimat to nie tylko wyjątkowe eksponaty, ale przede wszystkim ludzie. Rozmowy, historie, opowieści. Sprzedawcy chętnie się nimi ze mną podzielili:

Tu ludzie kupują: co się komu podoba. Szukają, to są prawdziwi kolekcjonerzy: np. Pan który kolekcjonuje obrazy z krówkami. Albo cukiernice z kwiatami - wyszukują i gdy znają jest ogromne łał! To jest klient, który wraca, jest zadowolony. Są klienci, którzy lubią przemyśleć zakupy: wracają wieczorem, albo następnego ranka, ale czasem jest już za późno. Jeżeli jest coś, co nam się podoba, jeśli się poczuje, że to jest to, wiem gdzie będzie pasować, to się od razu kupuje! To są najlepsze zakupy, po takim impulsie: to jest to! Biorę! W połowie przypadków, jak ktoś się zachwyci, to później wraca. Opowiem pewną historię: Było piękne lustro: drewniane, rzeźbione. Pewna para się zastanawiała czy je kupić i chcieli przyjść później: pod koniec targów, ale nie wrócili w ogóle. Po roku otwieramy namiot, podnosimy kurtyny, a Ci państwo stoją przed namiotem i pytają od razu: czy jest jeszcze to lustro? Przez cały rok myśleli o tym lustrze, jak to się mówi, spali z nim. Oczywiście tego lustra już nie było. To jest to co zawsze mówię: jeżeli się poczuło, że coś nam pasuje: targujmy się i bierzmy!

- mówi Halina Czerwień z jednego ze stoisk.

Stolica handlu i targowania: gdański jarmark

Tu zaczyna się kolejna opowieść: o targowaniu. To nieodłączny element Jarmarku Dominikańskiego: trzeba się targować, a lubią to zarówno sprzedawcy jak i kupujący. Handel w tym miejscu jest wyjątkowy. Takich zakupów nie zrobi się nigdzie indziej, można sporo utargować, znaleźć wyjątkową perełkę, trafić na oryginalny eksponat lub nabyć filiżankę z jakiej piła przed laty babcia.

"Można się potargować, dużo ludzi ogląda, pyta o eksponaty, chce poznać historię. To jest ten klimat, który mi się bardzo podoba. W tym roku jest wyjątkowo dużo ludzi, czas szybko mija, może nie kupują rekordowo dużo, ale to nie przeszkadza, jest co robić, są wspomnienia, opowieści" - powiedział nam Pan Andrzej handlujący na Jarmarku Dominikańskim na stanowisku z różnego rodzaju akcesoriami militarnymi. 

Właśnie jedna pani kupiła zegar. To był pierwszy, który jej się spodobał, gdy przyszła na Jarmark. Obeszła wszystko, szukała, oglądała i wróciła po ten pierwszy, który wpadł jej w oko. Przypominał jej zegar z zakładu zegarmistrzowskiego w którym spędzała dzieciństwo. To są często niezwykłe historie: eksponatów, ale też kupujących. Te opowieści pojawiają się tu co chwila - to fenomen Jarmarku Dominikańskiego

- mówi z kolei pan Tomek, sprzedawca na Jarmarku. 

Jarmark Św. Dominika to w 2023 roku 760 stoisk! To największa kulturowo-handlowa impreza w Europie. 65 tysięcy metrów kwadratowych i 20% wystawców z Gdańska. Okazja do zakupów i kosztowania wyjątkowych smaków jest jeszcze do 13 sierpnia.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Pomorskie: Jarmark Dominikański Gdańsk 2023