- Naszą rolą jest leczenie chorych. Robimy wszystko w obliczu pandemii, żeby zabezpieczyć naszych pacjentów. Jeśli dzisiaj metodą zabezpieczenia są szczepienia, no to my również wierzymy w tą metodę i dlatego kilka procent niezaszczepionych pracowników, podjęliśmy decyzję, aby odsuwać od pacjentów, którzy są narażeni. Te osoby są niezaszczepione, mimo, że było na to rok czasu - mówi Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Pozostałe trójmiejskie szpitale, na pytanie czy rozważają odsunąć niezaszczepionych medyków od pacjentów, odpowiadają - nie ma na to podstaw prawnych!
- Jako Szpitale Pomorskie, nie mamy dokładnych informacji, którzy pracownicy są zaszczepieni przeciw covid-19. To dotyczy szczególnie personelu medycznego, który na co dzień pracuje z naszymi pacjentami. My niestety nie mamy żadnych podstaw prawnych, by domagać się tego od naszych pracowników, a także współpracowników, bo niektóre osoby pracują na kontrakcie takich danych - tłumaczy Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich. Podobną odpowiedź wystosowała również spółka Copernicus.