Tragedia na peronie w Sopocie. 23-latek zginął pod pociągiem. Czy Maksymilian S. dostanie dożywocie

2025-12-12 8:03

W piątek (12 grudnia) w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zaplanowano ogłoszenie wyroku w procesie 21-letniego Maksymiliana S., który odpowiada za zabójstwo 23-letniego studenta Uniwersytetu Gdańskiego Jakuba Siemiątkowskiego w Sopocie. Mężczyzna zepchnął pokrzywdzonego pod pociąg w sierpniu 2024 r.

Zbrodnia w Sopocie: 21-latek odpowie za śmierć studenta UG? Nie chciałem doprowadzić do śmierci

i

Autor: Komenda Miejska Policji w Sopocie/ Canva.com
  • W Gdańsku zapadnie wyrok w głośnej sprawie zabójstwa studenta Uniwersytetu Gdańskiego.
  • 21-letni Maksymilian S. jest oskarżony o zepchnięcie 23-letniego Jakuba Siemiątkowskiego pod pociąg na sopockim dworcu.
  • Oskarżony, będący pod wpływem alkoholu i narkotyków, twierdzi, że nie chciał śmierci Jakuba.

23-letni student zginął na torach w Sopocie

Proces 21-letniego Maksymiliana S. z Gdyni budzi wielkie emocje w Trójmieście. Na sali rozpraw jest zwykle rodzina, przyjaciele i znajomi zmarłego - studenta UG Jakuba Siemiątkowskiego.

17 sierpnia 2024 r. o godzinie 5.30 doszło do zabójstwa na peronie dworca PKP w Sopocie. Zdaniem śledczych Maksymilian S. wepchnął pod nadjeżdżający pociąg Jakuba Siemiątkowskiego. Mężczyzna zginął na miejscu.

W chwili zatrzymania Maksymilian S. był agresywny. Obezwładniła go załoga pociągu i strażacy, którzy pierwsi byli na miejscu tragedii. Następnie mężczyznę przejęli funkcjonariusze policji. Maksymilian S. był pod wpływem alkoholu i środków psychoaktywnych.

Badania retrospektywne wykazały, że miał od 2,09 do 2,316 promila alkoholu we krwi. Policja zabezpieczyła przy oskarżonym gdynianinie marihuanę w folii aluminiowej.

Trójmiasto Radio ESKA Google News

Oskarżonemu grozi dożywocie

W piątek Sąd Okręgowy w Gdańsku zaplanował ogłoszenie wyroku w tej sprawie. Podczas procesu, który rozpoczął się w maju br. Maksymilian S. przeprosił za śmierć Jakuba i twierdził, że nie chciał doprowadzić do jego śmierci.

Podczas śledztwa 21-latek przyznał, że przed zdarzeniem pił alkohol i brał narkotyki. Twierdził, że pokrzywdzony nagrywał go telefonem, gdy ten oddawał mocz na tory. Miał też zwrócić na to uwagę. Przyznał, że na peronie doszło do szarpany i później zepchnięcia 23-latka z peronu. Maksymilian S. wyjaśniał podczas śledztwa, że narkotyki zażywa od 3-4 lat i był z tego powodu pod nadzorem kuratora.

Mężczyźnie grozi dożywocie.

GALERIA: Gdański Jarmark Bożonarodzeniowy 2025: Ceny z kosmosu? Sandwich za 89 zł i grzaniec za...

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].

Pomorskie. Agresywny pies